Poziom wody w Wiśle na Lubelszczyźnie stale wzrasta. W Annopolu rzeka przekroczyła stan alarmowy o ponad dwa metry, w Puławach - o blisko 40 cm. Trwają prace przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych.

Wiemy, że przyjdzie na Lubelszczyznę bardzo wysoka fala. Wszystkie służby są przygotowane na tę ewentualność, że gdzieś jednak może ta woda wylać. Mamy świadomość, że może tak się zdarzyć i przygotowujemy na to mieszkańców - poinformowała dziennikarzy wojewoda lubelski Genowefa Tokarska po posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego. W posiedzeniu wziął udział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sosnowski.

Wisła przybiera na Lubelszczyźnie bardzo szybko. W Annopolu rzeka płynęła o 218 cm powyżej stanu alarmowego, sięgnęła poziomu 718 cm. W niżej położonych Puławach poziom Wisły przed południem przekraczał stan alarmowy o 34 cm.

Jak powiedział dyrektor Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Włodzimierz Stańczyk, prognozowane wzrosty wody na Wiśle są bardzo niepokojące - fala w Annopolu może przekraczać wysokość 7,5 m, a to oznacza, że będzie podobna do tej z 2001 r., kiedy w powiecie opolskim Wisła wylała i doszło do powodzi.

Stańczyk zaznaczył, że sytuacja jest dynamiczna i prognozy się zmieniają, ale wiadomo na pewno, że fala będzie bardzo wysoka i bardzo długa. Może płynąć przez Lubelszczyznę przez kilka dni, co stwarza ryzyko przesiąkania i uszkodzenia wałów.

Wojewoda Tokarska powiedziała, że najbardziej zagrożone są te miejsca, gdzie na wałach rozpoczęto prace remontowe - m.in. zerwano darń z powierzchni wałów. Chodzi o okolice Janiszowa koło Annopola i wały w gminie Wilków.

Wały w tych miejscach są obecnie dodatkowo zabezpieczane. Pracuje tam m.in. kilkuset strażaków. Powierzchnia wałów została zafoliowana, obłożona geowłókniną, dużą warstwą ziemi, workami z piaskiem.

Ponadto służby kryzysowe przewidują, że przy tak wysokim poziomie Wisły może dojść do tzw. cofki na dopływach Wisły - rzekach Sanna i Chodelka. Kiedy poziom Wisły jest wyższy, woda w tych rzekach cofa się i zalewa okoliczne gospodarstwa.

W działania przeciwpowodziowe na Lubelszczyźnie zaangażowanych jest ponad 500 strażaków zawodowych oraz wielu strażaków ochotników. Gotowe do pomocy jest także wojsko z 3. Brygady Zmechanizowanej Legionów w Lublinie. Wiceminister Sosnowski zapewnił, że w razie potrzeby na Lubelszczyznę zostaną skierowane dodatkowe siły z północy kraju, gdzie nie ma obecnie zagrożenia powodziowego.

Od wtorku we wszystkich nadwiślańskich gminach Lubelszczyzny - Józefów nad Wisłą, Łaziska, Wilków, Annopol, Kazimierz Dolny, Puławy, Janowiec, Stężyca, Dęblin - obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.