Fala na Nysie Łużyckiej przepływa przez Łęknicę w Lubuskiem. W mieście nie doszło do zalania budynków mieszkalnych, rzeka mieści się między wałami, trwa usuwanie przesiąków - informują władze województwa lubuskiego.

Od niedzieli w regionie obowiązuje alarm powodziowy dla dwóch powiatów - żarskiego i krośnieńskiego. Sytuacja na Nysie w rejonie Przewozu i Łęknicy ustabilizowała się, a woda opada. Teraz fala kulminacyjna spodziewana jest w gminie Brody. Pierwszą z Lubuskich miejscowości, która stanęła na drodze fali kulminacyjnej był Przewóz. W szczytowym momencie rzeka przekraczała tam poziom alarmowy o ponad 360 cm. W tej gminie woda już opada, a mieszkańcy zalanych gospodarstw i domów szykują się do sprzątania. Mogą liczyć na pomoc strażaków, którzy od początku pomagają w walce z żywiołem.

Z danych uzyskanych od samorządów wynika, że woda w różnym stopniu zalała ok. 40 zabudowań w Przewozie, dwa budynki w Sobolicach, osiem budynków we wsi Bucze i dwa obiekty w miejscowości Potok. Łącznie ewakuowano ponad 50 osób - podała rzecznik wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska-Misiak.

Przywrócono dostawy prądu dla Przewozu i pobliskiej wsi Potok. Wcześniej przerwano je, gdyż niektórym stacjom transformatorowym groziło zalanie.

Jak dodała Śliwińska-Misiak, żadna z lubuskich miejscowości nie została całkowicie odcięta od świata. Z uwagi na wysoki stan Nysy zamknięte są dwie lokalne drogi - jedna z nich łączy Przewóz z Łęknicą, druga Przewóz z Sobolicami. Wstrzymano też ruch na mostach granicznych w Przewozie i Łęknicy. Wezbrane wody Nysy Łużyckiej podtopiły także elektrownie wodne Sobolice i Siedlec, zagrożona jest elektrownia w Dychowie.

Rzecznik wojewody poinformowała, że rodziny poszkodowane przez powódź mogą liczyć na jednorazowe zasiłki, które będą wypłacane za pośrednictwem samorządów.

Jeśli masz zdjęcia i filmy z zalanych terenów, prześlij je na Gorącą Linię RMF FM Umieścimy je w naszym serwisie [ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ]