W należącej do PGE Elektrowni Turów rozpoczęły pracę kolejne bloki wyłączone po fali powodziowej na rzece Witka. Moc dyspozycyjna elektrowni wynosi obecnie 1378 MW. Normalnie jest to ok. 1800 MW.
W rezerwie pozostaje jeden blok, a pozostałe dwa są remontowane - podała PGE. Normalnie o tej porze roku w Elektrowni Turów pracuje od 6 do 7 bloków o łącznej mocy do 1800 megawatów. Jak poinformowała PGE, remontowana jest jednocześnie pompownia Witka. Zdemontowano urządzenia oraz doprowadzono energię elektryczną na teren pompowni i odbudowy zapory w Niedowie.
Fala powodziowa na rzece Witce w kierunku Radomierzyc przeszła 7 sierpnia; został uszkodzony zbiornik w Niedowie, z którego Elektrownia Turów pobierała m.in. wodę chłodzącą. Zalana została wówczas inną falą powodziową pobliska kopalnia, dostawca węgla dla elektrowni. Na skutek powodzi wyłączono w elektrowni 5 bloków energetycznych.
Jak poinformował niedawno prezes Elektrowni Turów Roman Walkowiak, poza budową tymczasowej zapory zbiornika w Niedowie, będzie projektowana docelowa, mocniejsza tama, która powinna być gotowa za ok. 1,5 roku.