Czy Adam Waczyński wróci do reprezentacji Polski? Czy będzie pożegnanie Łukasza Koszarka? Czy boi się krytyki, jeśli powoła do reprezentacji swojego syna? To tylko część pytań, z którymi musiał zmierzyć się nowy selekcjoner koszykarskiej reprezentacji Polski. Igor Milicić gości w studiu RMF FM i uchyla rąbka tajemnicy co do pomysłu na grę reprezentacji przed meczami z Izraelem i Niemcami w eliminacjach mistrzostw świata. Czy reprezentacje Polski czeka rewolucja?

Waczyński wróci do kadry?

Jestem po rozmowie z Adamem Waczyńskim. Wiedziałem, że prędzej czy później takie pytania będą. Chciałbym mocno odseparować nową kadrę od tego, co było wcześniej. Na pewno nie ma tematu konfliktu Adama Waczyńskiego z kadrą czy z kimkolwiek z mojego sztabu szkoleniowego. Mam świetne relacje z Adamem. Nawet proponowałem mu pracę w Ostrowie - mówi o relacjach z Adamem Waczyńskim nowy selekcjoner. Waczyński nie zawsze mógł liczyć na miejsce w sztabie poprzedniego trenera Mike’a Tylora. Teraz trener Milicić zabrał głos na ten temat w naszym studiu.

Milicić junior w kadrze

Zawsze jest to kontrowersyjne. Natomiast ja się bardzo cieszę, że będę trenować swojego syna oficjalnie i na dodatek na szczeblu kadry. To jest marzenie każdego ojca i trenera. Natomiast każdy zawodnik ma gorsze mecze. Jeśli chcemy dać szansę tym młodym zawodnikom, to musimy się liczyć z tym, że będą wzloty i upadki - mówi Milicić o powoływaniu młodych zawodników, w tym swojego syna Igora Milicicia juniora. Ten zawodnik ma już za sobą debiut w reprezentacji. Najpewniej zobaczymy go też w kadrze nowego selekcjonera.

Lublin domem koszykówki

Bardzo ważny mecz rozegramy wkrótce w Lublinie z reprezentacją Niemiec. To bardzo mocna drużyna. Chciałbym mocno i gorąco zaprosić wszystkich, którzy będą w stanie przyjść na halę i zrobić gorący doping. Pomóżmy tym młodym chłopakom, żeby czuli, że nie są sami na boisku; by dostali wiatr w żagle i poczuli, że mają ze sobą szóstego zawodnika. To by nam bardzo dużo pomogło - mówi Milicić o meczu, który już 28 listopada w lubelskiej Hali Globus.