​Andrzej Bargiel wyrusza na kolejną wyprawę. Tym razem - jak sam przyznaje - będzie ona najtrudniejsza z dotychczasowych. Cel jest ambitny i niebezpieczny - jest nim drugi pod względem wysokości szczyt Ziemi, czyli K2 (8611 m n.p.m.). Oczywiście samo wyjście nie wystarczy, gdyż Bargiel chce jeszcze z monstrualnego szczytu zjechać na nartach. Wyprawa K2 Ski Challenge rusza pod hasłem "Dokonać niemożliwego".

​Andrzej Bargiel wyrusza na kolejną wyprawę. Tym razem - jak sam przyznaje - będzie ona najtrudniejsza z dotychczasowych. Cel jest ambitny i niebezpieczny - jest nim drugi pod względem wysokości szczyt Ziemi, czyli K2 (8611 m n.p.m.). Oczywiście samo wyjście nie wystarczy, gdyż Bargiel chce jeszcze z monstrualnego szczytu zjechać na nartach. Wyprawa K2 Ski Challenge rusza pod hasłem "Dokonać niemożliwego".
Andrzej Bargiel /Materiały prasowe

Do tej pory zjeżdżano już fragmentami stoków i ścian K2. Jednak żaden z himalaistów i narciarzy wysokogórskich nie dokonał pełnego zjazdu ze szczytu. Nieustraszony Andrzej Bargiel zamierza zostać pierwszą osobą w historii, która tego dokona.

Co się działo w obozie Bargiela przed wyprawą? Sporo pakowania i zastanawiania się, by zabrać wszystko. Ja zawsze zabieram trzy razy za dużo rzeczy, by mnie nic nie zaskoczyło na miejscu - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Grzegorzem Kwolkiem.

Jak mówi alpinista i narciarz, na taką wyprawę należy wziąć z sobą dużo sprzętu narciarskiego i wspinaczkowego. Mam 6 par nart, a do tego mnóstwo elektroniki - mówi 29-letni zakopiańczyk. Zaznacza, że tam gdzie idzie, ciężko cokolwiek dosłać. Paczka musiałaby przemierzyć najdłuższy lodowiec świata - dodaje. 

Dotychczas z wierzchołka K2 (ale tylko około 400 metrów) zjechał słynny włoski alpinista i narciarz z Południowego Tyrolu, Hans Kammerlander.

Prawie wszystkie szczyty zostały osiągnięte, wspinano się na prawie wszystkimi ścianami. Ale nielicznymi z tych ścian zjechano na nartach. Byłby to piękny projekt, zobaczyć kogoś, kto może zjechać ze wszystkich ośmiotysięczników - mówił.

Kammerlander zjeżdżał z większości szczytów ośmiotysięcznych, ale żaden z jego zjazdów nie prowadził z wierzchołka do podstawy, albo do granicy śniegu, tak jak w 2014 roku z Manaslu zjechał Andrzej Bargiel i jak rok później - z Broad Peaku.

Dla 29-letniego zakopiańczyka jest to okazja, by na trwałe zapisać się w historii himalaizmu. Andrzej Bargiel przez ostatnie tygodnie trenował w Chamonix, wchodząc na wysokie szczyty francuskich Alp i zjeżdżając najtrudniejszymi kuluarami w regionie. Jest świetnie przygotowany do swojego najtrudniejszego wyzwania.