Narciarz ekstremalny Andrzej Bargiel z każdym dniem jest coraz bliżej bazy znajdującej się pod K2, czyli drugim najwyższym szczytem świata. Ekipa jeepami dojechała ze Skardu do Askole - bramy do Karakorum. Stamtąd do bazy pod K2 można dostać się tylko na własnych nogach.

Narciarz ekstremalny Andrzej Bargiel z każdym dniem jest coraz bliżej bazy znajdującej się pod K2, czyli drugim najwyższym szczytem świata. Ekipa jeepami dojechała ze Skardu do Askole - bramy do Karakorum. Stamtąd do bazy pod K2 można dostać się tylko na własnych nogach.
Andrzej Bargiel coraz bliżej bazy pod K2 /Marcin Kin Photography /Materiały prasowe

Polscy himalaiści idą z karawaną jaków, które transportują ich ekwipunek. Wyprawa już wkrótce dotrze do bazy znajdującej się pod ośmiotysięcznikiem. 

Po drodze ekipa spotkała dzieci, które złapały sowę. Zabrali ją dzieciakom i postanowili uratować. Sowa ruszyła więc z nimi pod K2.

K2 Andrzeja Bargiela - raport specjalny w portalu RMF24.pl

Andrzej Bargiel zamierza jako pierwszy na świecie zjechać z drugiego szczytu świata K2. Jeszcze przed rozpoczęciem wyprawy przyznał, że jest ona najtrudniejsza z dotychczasowych. Cel jest ambitny i niebezpieczny - szczyt K2 ma wysokość 8611 m n.p.m. Wyprawa K2 Ski Challenge ruszyła pod hasłem "Dokonać niemożliwego".

Dla 29-letniego zakopiańczyka jest to okazja, by na trwałe zapisać się w historii himalaizmu. Andrzej Bargiel przez ostatnie tygodnie intensywnie trenował w Chamonix, wchodząc na wysokie szczyty francuskich Alp i zjeżdżając najtrudniejszymi kuluarami w regionie. Jest świetnie przygotowany do swojego najtrudniejszego wyzwania.

(ph)