Kto ma za sobą tegoroczne wypełnianie PIT-a, nigdy więcej nie będzie już musiał tego robić! Taką obietnicę złożył minister finansów. Mateusz Szczurek zapewnia, że w przyszłym roku nie będziemy już musieli ślęczeć nad formularzami. Rozliczanie się z fiskusem ma być znacznie prostsze.

Założenie jest takie, że wstępnie naszego PIT-a wypełni system komputerowy w urzędzie skarbowym. Fiskus i tak ma przecież wszystkie zestawienia od naszych pracodawców, więc wie, ile zarobiliśmy.

Od przyszłego roku nasza rola ma się tylko sprowadzać do wejścia na stronę internetową Ministerstwa Finansów, zalogowania się i zaakceptowania deklaracji lub dopisania interesujących nas ulg.

Kto nie ma internetu, będzie się niestety musiał pofatygować do urzędu. W teorii to brzmi pięknie, kłopotem mogą być tylko słabe serwery naszej skarbówki, które do tej pory nie były odporne na zbyt duże zainteresowanie podatników.

(bs)