Błąd ludzki lub awaria - to dwa główne, równorzędnie traktowane wątki śledztwa w sprawie okoliczności zderzenia dwóch pociągów koło Szczekocin. Dzisiaj wszczęła je Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Na miejscu katastrofy jest siedmiu śledczych, dwoje prokuratorów wspomaga ich pracę w Częstochowie.

Zobacz również:

Przesłuchania pierwszych świadków katastrofy kolejowej koło Szczekocin zaczęły się już w nocy. Nie mogę ujawnić kogo przesłuchaliśmy, ani jakie są wyniki tych czynności- poinformował Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury okręgowej. Śledztwo prowadzone jest pod kątem dwóch wątków: błędu ludzkiego lub awarii.

Miejsce, w którym doszło do katastrofy, to prosty odcinek torów, niedawno remontowany. Torowisko znajduje się na nasypie. Dwa pociągi powinny się tam minąć, jadąc dwoma równoległymi torami, jednak tym razem znalazły się na jednym torze. W tym miejscu mamy do czynienia z normalnym, dwutorowym szlakiem. Jeden z pociągów był na szlaku właściwym, drugi - na szlaku niewłaściwym, jechał pod prąd. Pociąg Intercity jechał prawidłowo, pociąg Interregio jechał po szlaku nieprawidłowym - poinformował minister transportu Sławomir Nowak.

Na miejscu katastrofy pracują prokuratorzy z Częstochowy i Myszkowa - przygotowują oględziny samego miejsca wypadku. Zabezpieczają też materiał dowodowy i wykonują dokumentację fotograficzną i wideo. Prowadzone są także czynności zmierzające do zabezpieczenia dokumentacji w placówkach kolejowych, które mogą odpowiadać za spowodowanie tej katastrofy - poinformował Ozimek.