Pasażerowie, których nasz reporter spotkał na Dworcu Centralnym w Warszawie dopiero uczą się nowego rozkładu jazdy. Wiele osób stoi przy wielkich, żółtych płachtach z nazwami pociągów i spisuje godziny nowych odjazdów. Nigdy nie wiadomo, kiedy coś wyskoczy człowiekowi i nie będzie wiedział, jak jechać - powiedziała starsza pani.

Ci, którzy o poranku wysiedli na Dworcu Centralnym z pociągów mówili, że w nowym rozkładzie jazdy nie zmieniło się jedno - długi czas przejazdu. Z Międzyzdrojów do Warszawy jechałam 10 godzi. 10 godzin! - skarżyła się pasażerka.

Zapowiadając zmiany w rozkładzie jazdy szefostwo PKP InterCity obiecywało, że szybciej będzie można dojechać nad morze. Z Warszawy, Łodzi a przede wszystkim ze Śląska. To na tej trasie najbardziej odczuwalne będą krótsze przejazdy do Ustki, Łeby, czy na Hel. Pojedyncze pociągi są, które będą znad morza jechały na Śląsk nawet krócej o dwie godziny - mówił dwa dni temu prezes PKP InterCity Janusz Malinowski.

W zdecydowanie gorszej sytuacji są pasażerowie na Podkarpaciu. Przez modernizacje torów wydłuży się przejazd z Przemyśla i Rzeszowa do Krakowa i Katowic. Podobnie z Wrocławia do Poznania.

Wakacyjny rozkład jazdy znajdziesz tu. Rozkład jazdy zmieni się kolejny raz tuż po wakacjach.

Zmiany na zachodniopomorskich trasach kolejowych dotyczą przede wszystkim wakacji. Będzie więcej pociągów nad morze, chociaż kursować zaczną dopiero na początku wakacji. Na tory wraca EIC Błękitna Fala z Warszawy do Świnoujścia i Fregata z Krakowa do Kołobrzegu.

Nowe połączenia uruchamia od dziś spółka PKP Przewozy Regionalne. Można dojechać ze Stargardu Szczecińskiego do Koszalina, ze Szczecinka do Runowa Pomorskiego, z Białogardu do Kołobrzegu i ze Szczecina do Słupska. Na wakacje dojdą pociągi z Gryfic do Kołobrzegu i ze Szczecina do Choszczna. Znika natomiast 6 połączeń z Piłą.

Od dziś pociągiem można dojechać na lotnisko. Podróż szynobusem ze Szczecina zajmuje ok. 40 minut. Z Kołobrzegu - 1,5 godziny. Na razie to dwa połączenia. Od jesieni będzie ich 6.

W województwie warmińsko-mazurskim PKP Intercity wycofało pociąg TLK Esperanto relacji Warszawa - Białystok - Warszawa. Powód? Zbyt niska frekwencja. Tylko kilkunastu pasażerów było zainteresowanych wieczornym wyjazdem do Białegostoku i porannym powrotem do stolicy. Od 28 czerwca do 30 sierpnia TLK Warmia z Krakowa do Olsztyna kursować będzie w piątki oraz w wybrane dni. Natomiast od 1 lipca do 2 września pociągiem powrotnym pojedziemy tylko w poniedziałki.

Na Dolnym Śląsku nie dość, że podróż pociągiem TLK "Karkonosze" z Warszawy do Jeleniej Góry znacznie wydłuży się, to jeszcze skład będzie codziennie jeździć o innej porze. Pociąg utknie w Katowicach, bo koleje modernizują linie. Na odcinku Koluszki - Częstochowa nocami będą zamykane obydwa tory. Dlatego TLK "Karkonosze" pojedzie Centralną Magistralą Kolejową. Trasa w teorii jest znacznie szybsza, ale prowadzone są na niej remonty, trzeba więc zwolnić. Z rozkładu znikną dwa pociągi relacji Wrocław - Warszawa. Po zmianach do stolicy będziemy mieli tylko trzy połączenia ekspresowe i pięć pospiesznych.

Na Lubelszczyźnie przybędzie dodatkowe połączenie Dęblin - Puławy - Lublin o godz. 21.35, a w przeciwnym kierunku pociąg z Lublina wyjedzie o 22.30. Nie będzie już bezpośredniego połączenia Łukowa z Zamościa. Pasażerów czeka przesiadka w Dęblinie. Od wakacji będą przywrócone sezonowe połączenie Lublina z Bełżcem i Jarosławiem. Zniknie jedno połączenie na trasie Lublin Lubartów. Z Lublina z godz. 13.50 i powrotnym kursie o 14.40. Poza tym zmiany drobne korekty godzin odjazdów.

W Wielkopolsce będzie mniej pociągów dla uczniów, więcej dla turystów, bo zlikwidowana zostanie część połączeń lokalnych na trasach z Poznania do Szamotuł czy Gniezna. Wpadnie pociąg do Kutna, ale też z Piły do Szczecina i do Chojnic. Kilka kursów zostanie skróconych, co dotyczy głównie południa rejonu Ostrów Wielkopolski, Kalisz, Kępno, Leszno, Rawicz. Dopisane do rozkładu zostały za to połączenia z Poznania do Ełku, Giżycka i Kołobrzegu.

Na Śląsku zaczynają się wakacyjne remonty torowisk, co dla pasażerów oznacza kolejne zmiany w kolejowych rozkładach jazdy. Po wycięciu 40 procent połączeń Kolei Śląskich na początku czerwca - teraz już pociągów nie ubędzie. Remonty wymuszają jednak wprowadzenie zmian przede wszystkim na linii Częstochowa - Katowice - Gliwice. Zmieniają się godziny odjazdów pociągów. Część składów  tej relacji pojedzie objazdem przez Bytom. Na niektórych odcinkach pasażerów zastępczo będą wozić autobusy.

Sporo zmian również na torach w Kujawsko-Pomorskiem. Całkowicie zawieszone zostanie połączenie Toruń - Jabłonowo Pomorskie o 16:53 i powrotny o 18:06. Podobnie będzie w przypadku składu jadącego z Torunia do Gdyni o 5:11. Jeden pociąg z Bydgoszczy do Torunia będzie miał skróconą trasę. Od Solca Kujawskiego pasażerowie pojadą autobusami. Poza tym 34 pociągi odjadą wcześniej, a 37 - później.

Od dziś w Łódzkiem 4 pociągi Przewozów Regionalnych będą miały skrócone trasy, a 2 są odwołane. Nie będą kursowały dwa składy na trasie Radomsko-Częstochowa. Natomiast cztery pociągi, które powinny dojeżdżać do dworca Łódź Widzew będą jeździły tylko do Koluszek. Składy wyruszające z Piotrkowa Trybunalskiego o 15:17 i z Koluszek o 12:45, 14:28 i 17:35 będą autobusową komunikację zastępczą na odcinku pomiędzy Kłonicami a Częstochową.

Na Pomorzu na zmiany w kursowaniu pociągów zwrócić muszą uwagę przede wszystkim pasażerowie Szybkiej Kolei Miejskiej. Zmieniają się godziny odjazdów niektórych pociągów między Gdynią a Gdańskiem oraz na trasie do Lęborka i Słupska. Większe kłopoty czekają jednak pasażerów od wtorku. Przez dwa tygodnie z powodu remontu między Redą a Wejherowem i SKM i inni przewoźnicy będą mieć do dyspozycji tylko jeden tor. Z rozkładu wypadnie kilka połączeń. W zamian pasażerów wozić mają autobusy.

Aneta Łuczkowska