W tym roku chcielibyśmy naprawić ok. tysiąca wagonów - zapowiada prezes PKP Intercity Janusz Malinowski. Na naprawy taboru i wagonów spółka planuje wydać w tym roku 196 mln złotych.

Nadal posiadamy zbyt małą liczbę wagonów, która spełniałyby oczekiwania pasażerów - powiedział Janusz Malinowski, który prezesem PKP Intercity został pod koniec marca 2011 r.

Codziennie w barwach PKP Intercity kursuje ok. 1120 wagonów. W grudniu było ich o ponad 100 mniej. Od marca oferta przewozowa pomniejszyła się o kilkanaście połączeń, co też nie pozostało bez wpływu na długość (...) pociągów - powiedział prezes.

Wyjaśnił, że nawet 1000 z 3124 wagonów należących do spółki kwalifikuje się do kasacji. To są bardzo stare, wyeksploatowane wagony i ich remont jest nieopłacalny. Rozpoczęliśmy już proces pozbywania się ich. Jeżeli uda nam się w tym roku sprzedać lub zezłomować 500 wagonów, to będę zadowolony - wyjaśnił.

Dodał, że spółka zakontraktowała już na ten rok naprawy blisko 700 wagonów. To są wagony, które albo miały już w tym roku naprawy rewizyjne i ich naprawa właśnie trwa, albo zgodnie z harmonogramem dopiero pójdą do naprawy. W tym roku planujemy jeszcze zakontraktować do naprawy ok. 300 wagonów, czyli w 2011 r. chcemy wyremontować ok. 1 tys. - 1 tys. 50 wagonów - zapowiedział Malinowski.

Według prezesa w tym roku spółka planuje wydać na remonty 196 mln zł, przy czym to nie dotyczy tylko wagonów, ale też lokomotyw. Malinowski podkreślił, że to o 70 mln zł więcej, niż spółka przeznaczyła na naprawy w zeszłym roku. Przyznał, że spółce nie starczy pieniędzy na wszystkie planowane remonty.