Przepełnione wagony, opóźnienia, zbyt krótkie składy, tłumy czekające na powrót do domu - tak wygląda rzeczywistość na kolei 2 stycznia widziana oczami słuchaczy RMF FM. W mailach, które do nas przysyłacie piszecie o dramatycznej sytuacji w Waszym pociągu lub na dworcu, wysyłacie zdjęcia przepełnionych wagonów. Jeżeli w ostatnich dniach polskie pociągi Tobie również dały się we znaki, napisz na Gorącą Linię RMF FM!

Jeżeli jechałeś przepełnionym wagonem, czekałeś dziesiątki minut na swój pociąg, miałeś problemy z otrzymaniem spójnych informacji na dworcu - daj nam o tym znać! Napisz nam wiadomość, dołącz film lub zdjęcia. Pisz na fakty@rmf.fm lub skorzystaj z formularza.

E-maile od słuchaczy RMF FM:

ze smutkiem informuję tych podróżnych, którzy podróżują pociągami tylko w okresie świątecznym i noworocznym, iż to nie jest chwilowe zachwianie na PKP związane z nowym rozkładem jazdy albo przerwą świąteczną i zwiększonym ruchem... podróżuję pociągiem codziennie i zapewniam wszytkich, tak właśnie jest na PKP... żal... dla przykładu poniżej kilka faktów z życia: - InterRegio - wymysł PKP PR - niby bilet jak za osobowy i niby jeździ, jak pośpieszny, a tak naprawdę - zwykle opóźniony i mało tego, aby nim podróżować należy mieć specjalny cudowny bilet. i tu UWAGA, nie jest to cudowny bilet na PKP IC, ani też na PKP PR, to taki wyjątkowy bilet, tylko mało kto o tym wie, i mało kto o tym mówi. nawet pani w kasie często źle sprzeda, a potem nieugięty konduktor lub rewident pisze kary pisze... a teraz przykład. pewnego dnia na tablicach na dworcu Poznań Główny wyświetlono owy pociąg z dopiskiem - POSPIESZANY, 80% podróżnych zakupiła bilet na ten pociąg jako pospieszny a podczas kontroli, zaczął się prawdziwy horror. nieugięty konduktor nie tylko nie chciał słuchać wyjaśnień i skarg podróżnych, ale kazał kupować nowe bilety (chociaż nie każdy miał przy sobie pieniądze) lub wysiąść na najbliższej stacji... pretensji ludzi nikt nie chciał wysłuchać, ponoć zawiniła firma, wynajmująca PKP tablice informacyjne... chociaż kto wiem, może Ci od literek na tablicy, tylko nie wiem niestety, które literki do jakiej firmy należą. także, aby podróżować PKP nie tylko należy znać wszystkie spółki, podspółki i podpodpodpodpodspółki PKP, aby zakupić właściwy bilet, ale i spółki w spółce, bo i tam róźnie bywa. takie sytuacje w tym pociągu - to codzienność.i jeszcze ciekawostka - od nowego rozkładu pociąg ten kursuje jako InterRegio lub osobowy, a bilet zależy głównie od szczęścia, bo nikt nie wie, jaki ma być... - skomunikowanie pociągów - czysty absurd, jeśli myślicie, że pociągi są skomunikowane tzn. np. macie 10-20minut na przesiadkę i w przypadku opóźnienie Waszego pociągu, tamten poczeka - to jesteście w wielkim błędzie. oczywiście pomijajac fakt, iż pociagi róźnych spółek nie czekają na siebie, to także wewnątrz spółki się nie czeka, albo inaczej, zależy to od dyspozytora, czy łaskawie poczeka na Was. wiele razy prosiłam kierownika pociągu, by moja przesiadka poczekała dosłownie 3-5minut, bo ten pociąg miał opóźnienie - i zapomnij!!!! a następny pociąg za 2,5h... żal - totalny bałagan na dworcach - przykład Dworzec Główny w Poznaniu - nie wyświetla się peronów z których odjeżdżają pciągi, czasem się ich nawet nie zapowiada. od zmiany rozkładu, należy naprawdę mieć szczęście, żeby znaleźć swój pociąg. ostatnio np. pociąg do Kutna - tablica milczy w sprawie peronu, nikt nic nie zapowiada, myślę sobie, ma opóźnienie, czekam, aż zapowiedzą, ale cisza. na tablicy wisi inny pociąg w tym samym kierunku i chociaż dawno powinien odjechać i żadnej informacji o spóźnieniu, nadal go wyświetlają, myślę sobie, to może ten, idę sprawdzić, ale pociągu już dawno nie ma. zrozpaczeni podróżni pytają jeden drugiego, z jakiego peronu jedzie pociąg do Kutna - nikt włącznie z dyżurnym rauchu nie wiedzą. odjechał z 4a... dla tych, co odgadli - gratulacje!! - totalny brak wagonów, lokomotyw, ciągłe awarie. nie jestem w stanie zliczyć chyba, ile razy mi się to przydarzyło. pociąg przyjeżdża, ludzie wsiadają i nagle cisza, nic się nie dzieje, na tablicach zero informacji o opóźnieniu, zdezorientowani ludzie pytają, nikt nic nie wiem, po 30minutach opóźnienia, pojawia się informacja, iż pociąg jest opóźniony 15minut??????????? a tak naprawdę to zepsuła się lokomotywa i najwcześniej za godzinę wyjedzie, tylko z podróżnych robi się idotów!!! - zatłoczone pociągi?? to pestka, w okresie zimowym zwłaszcza w pociągach osobowych może jedne drzwi na cały pociąg się otwierają, reszta zamarznięta i zero informacji o tym fakcie. spórbuj na stacji pociągów osobowych - gdzie pociąg zatrzymuje się dosłownie na chwileczkę, spróbować otworzyć z 2 pary drzwi i przebiec cały pociąg w celu poszukiwania tych jedynych i zdążyć??? naprawdę szacuneczek, dla tych, którym się uda... mogłabym tak jeszcze bardzo długo...tylko po co??? żeby podali do dymisji głownego kierownika zastępującego starszego mechanika??? absurd... a najśmieszniejsze jest to, że większość pasażerów nie ma wyboru i musi jeździć PKP, gdzie Państwo robi sobie z obywateli żarty.... i co na to PKP? podniosło ceny biletów...żal/Beata/
Swojego czasu na forum kolejowym Infokolej.pl rozpoczął się wątek dot. odstawiania na boczny tor niedawno wyremontowanych a niewykorzystywanych wagonów oraz ich dewastowania. Wagony te były remontowane sumptem PKP Przewozy Regionalne oraz z dotacji unijnych jeszcze przez przejęciem pociągów pospiesznych (teraz TLK) przed grudniem 2008 roku. W owym wątku można wyczytać jaką to niegospodarnością charakteryzuje się PKP Intercity./Andrzej/
Dzisiaj na stacji Kraków Głowny na pociąg wraz z podróżnymi czekała spora grupka straży miejskiej i policji.... Chyba PKP wiedziało o czymś o czym podróżni nie wiedzieli.... Po chwili, jak tylko pociąg wjechał na peron było już wszystko jasne.... Podróżni mają miejscówki w wagonach których numerów nie ma, niektórzy mają miejsca w wagonach numer 23 niektórzy w ponad 100, jednak wagonów z takimi numerami nie ma. Dołaczono wagon ..... pasażerowie jakoś się pomieścili.... Pociąg jedzie już ponad dwie godziny, a konduktor jeszcze się nie pojawił .... Za godzinę będziemy w Warszawie.....ciekawe co tam się wydarzy.... miejscówka niczego nie gwarantuje bo jest na miejsce którego nie ma, mam nadzieje że na to miejsce na którym siedzę, nikt inny nie będzie miał miejscówki do samej Gdyni .... /alexw/
Witam. Chciałbym abyście w miarę możliwości wspomnieli o moim mailu na antenie, ponieważ wielu pasażerów pociągu o którym napiszę słucha właśnie Rmf fm. Jechałem w Nowy Rok pociągiem relacji Rybnik - Wrocław Główny. Ja wsiadałem w Opolu. Pociąg do Opola przyjechał już tak zapełniony, że w momencie gdy maszynista otworzył drzwi kilka osób, w tym starsze osoby poprostu wypadły na zewnątrz. Na szczęście nikomu nic się nie stało. W Opolu wysiadło trochę ludzi, ale na ich miejsce weszło, a raczej wepchało się przez okna, dwa razy więcej osób. Mnie się dostało miejsce koło maszynisty. Dwie stacje przed Wrocławiem maszynista powiedział że silniki padły, bo pociąg jest przeciążony. Staliśmy 40 minut na stacji ponieważ pociąg nie chciał ruszyć. Jakimś cudem ruszyliśmy i dosłownie żółwim tempem 20km/h dojechaliśmy do Wrocławia. Gdy ludzie wychodzili z tego pociągu to pomagali innym wyjść ponieważ niektóre osoby nie mogły się ruszyć, tak im nogi zdrętwiały. Ta podróż to był koszmar, z najgorszego horroru. /Adrian/
Wczoraj (2/01/2011) pociąg relacji Szczecin - Wrocław (wyjazd ze Szczecina 15.10 - po 21 był we Wrocławiu) miał ....TRZY WAGONY (dwa wagony 2 klasy, jedna jedynka). W Choszcznie do pociagu nie wsiadła już cześć pasazerów, podobnie było na Dworcu Głownym w Poznaniu. Bydło w pociągach towarowych ma wiecej miejsca niż pasazerowie mieli do dyspozycji w w/w pociagu. Ps. Modle się zeby na polskie tory wjechały Niemieckie Koleje, i doprowadziło do upadku polskie "to cos" co sie zwie pociagiem./on_30/
TLK nie uczą się na błędach, lub im się opłaca dać mniej wagonów. Przed weekendem majowym pociąg z Przemyśla nad morze miał 5 wagonów: dwa 1 klasy i trzy drugiej. Z Krakowa do Poznania stałem między wagonami, spać trzeba było też na stojąco.
Witam Państwa, wczoraj jechałam pociągiem relacji Gdańsk - Katowice, a wysiadłam w Radomsku. Pociąg miał - wyobraźcie sobie --- "aż " cztery wagony!!! !!! !!! . Czy to normalne, żeby pociąg, który przejeżdża przez całą Polskę miał CZTERY wagony? Ludzie jak śledzie ściśnięci na korytarzach, w przejściach i w toalecie. Wsiadali i wysiadali oknami !!! To skandal- sprzedawać bilety na pociąg , gdzie wiedzą dobrze, że już w nim nie ma miejsc!!! Nawet dla matki z dzieckiem nie uraczyłeś miejsca !!! Konduktor nie chodził, bo nie przecisnąłby się po prostu CHOLERNE BEZPRAWIE !!! Tylko pomyśleć, jaki byłby widok w razie katastrofy.... płacz ludzi i WIELKA POMOC NASZYCH KOCHANYCH WŁADZ i ich stare powiedzenie- "MUSIMY ZAPOBIEGAĆ TAKIM SYTUACJOM, DOKŁADNIE ZBADAMY TO ZANIEDBANIE I POCIĄGNIEMY DO ODPOWIEDZIALNOŚCI"....a o to kochani , na poprawienie humorku- mój wypróbowany od kilku lat cytat z piosenki..... ale to już było..........!!! ps; Przecież dobrze wiemy, że Nasza Władza zawsze jest mądra po SZKODZIE!!! z poważaniem Bożenka
Co do PKP, to na szczescie nie wracalem przeladowanym pociagiem, ale troche inna sytuacja. Wracalem pociagiem relacji Poznan-Szczecin. Wsiadajac do pociagu w Poznaniu, stwierdzilismy ze kolezanka ma zle wydrukowany bilet i poszlismy do konduktora. Co sie okazalo? Wszyscy mielismy zle wydrukowane bilety, bo to nie ta spolka! Dlaczego zwykli podrozni maja sie jeszcze orientowac miedzy spolkami? Skad mialem wiedziec jaka jest roznica miedzy IntelCity a InterRegio? Bilety nam anulowano, na szczescie mielismny pieniadze na nowe... Kolejny absurd: wyzsze stawki VAT naliczano w kasie, a nowej studenckiej znizki 51% nie bylo w komputerach, więc naliczono znizke szkolna 37% i powiedziano nam, że odliczy nam sie to w innej kasie, bo Pani w okienku tego zrobic nie moze i wystarczy podejsc do obojetnie jakiej kasy i dostaniemy zwrot. Nie chodzi juz o te 2-3 zlote, ale chodzi o to ze jak poszlismy do kasy okazalo sie, ze oczywiscie moga odliczyc, ale droga reklamacji, a wiec napisac wniosek do dyrekcji PKP, zalaczyc bilet i czekac na odpowiedz, ale nie spodziewac sie pozytywnej odpowiedzi. Tak wiec Nowy Rok zaczal sie naprawde fajnie! :D Nie ma to jak PKP i tysiac piecset spolek! / kunek92/
Jechałam wczoraj służbowo TLK z Gdańska do Poznania. NA SZCZĘŚCIE kupiłam miejscówkę w I klasie.Do Gdańska przyjechały 4 wagony,w tym I klasa. To co się działo od Gdańska Głównego do Poznania to istny koszmar albo horror.Ludzie stłoczeni na korytarzach,w toaletach, przejściach między wagonami.Część pasażerów na trasie w ogóle nie wsiadła bo nie było gdzie wejść. Po dwóch godzinach zaczął unosić się smród wymiocin i moczu ... do tego ogrzewanie włączone na ponad max i brak światła w wagonie.Siedziałam w przedziale i w sumie powinnam być szczęśliwa,że nie muszę stać ale komfort jaki zaserwowało PKP Intercity odebrał mi do końca chęć do życia :]].Całe szczęście,że obsługa pociągu nie pojawiła się na horyzoncie bo chyba zostaliby utopieni w tym zapchanym szalecie... . / alex77/
Problem powstał już przed świętami! opóźnienia, nieznane perony, tłumy koczujące na dworcu, śledzące informacje o swoich pociągach. jechałam pociągiem relacji Białystok-Szczecin (TLK), przyjechały 4 wagony: dwa drugiej klasy, jeden pierwszej i jeden wars. udało się w warsie usiąść, ale oczywiście usłyszałam od pana z warsu, że mamy się stąd wynosić, bo te miejsca przeznaczone są dla klientów warsu. kilka osób poczuło się zmuszonych do zamówienia czegoś z menu. ceny też były interesujące: herbata 5 zł, a gumy do żucia 4,90. kilka osób zrobiło awanturę, że nie zmienią miejsca, póki ktoś ich stąd oficjalnie nie wyprosi argumentując to chęcią konsumpcji... wysłuchałam historie różnych pasażerów. jeden człowiek miał przesiadkę w Stargardzie Szczecińskim, ale przy takim opóźnieniu nie był pewien, czy drugi pociąg na niego zaczeka. a gdyby nie zaczekał, to jego samego czeka nocleg na dworcu, bo kolejne połączenie dopiero z rana. jechaliśmy pociągiem TLK, a wszyscy czuli się jak bydło wepchnięte do pociągu towarowego. przy okazji, poza tymi tłumami i złą organizacją przewozów... nasuwa się kilka innych wniosków. już od dawna pkp ani intercity nie dbają o swoich pasażerów. gdyby była konkurencja, bardziej by się starali. - toaleta pozostawia wiele do życzenia: brudno, obskurnie, strach dłużej tam siedzieć. standardem stał się brak papieru toaletowego, ręczników papierowych, wody w kranie, za to wielka kałuża na podłodze, nie wiadomo czy uryna czy roztopiony śnieg czy deszcz może, który wpadł przez nieszczelne okno. - w pociągach panuje brud, nierzadko brakuje oświetlenia i ogrzewania (w zimie, człowiek czuje się naprawdę koszmarnie, ciemno i zimno...) - śnieg zalegający w korytarzu pociągu ... każdy może podać jeszcze więcej przykładów... dołączam zdjęcia z dworca w Poznaniu i warunków panujących w pociągu / visennah/
To co się dzieje w pkp to jakiś istny skandal wracałem dziś pociągiem. Relacji Kraków-Wrocław 6 wagonów. Na stacji była taka kolejka do kas jaką ludzie pamiętają z prl-u chyba. Konduktor z wielkim oburzeniem i pretensjami sprzedał mi bilet twierdząc że miałem to zrobić na stacji. Tylko że przesiadając się z pociągu z zakopanego miałem na to tylko 30 min a kupienie biletu w tym czasie było niemożliwe. W pociągu straszny tłok ludzie musieli stać w wc bo nie było miejsca nawet na korytarzach. Rozmawiałem z anglikami pytali się czy u nas tak zawsze wstyd mi było nawet odpowiadać bo to co sie dzieje w tym kraju to jakaś paranoja. A najgorsze jest to że nikt nie potrafi sie przyznać do błędu tłumacząc sie w mediach ze podstawiają kolejne składy co jest nie prawdą. Mydlenie oczu ludziom./gniatkowski/
Pani Małgorzato - proszę się nie kompromitować! (komentarz do słów rzeczniczki PKP Intercity Małgorzaty Sitkowskiej) Zgadzam się, że ciężko w szczytowym czasie przewieźć wszystkich chętnych w normalnych warunkach, ale na litość - ludzie w ogóle chcieli wejść do jakiegokolwiek pociągu - na jakiekolwiek miejsce! Od trzech lat podróżuję na trasie Przemyśl - Poznań i zaręczam, że 2 lata temu na własne oczy widziałam, jak w ZWYKŁE dni jechały 5 wagonowe składy! Gdzie teraz są te wagony?? Moim zdaniem to tylko kwestia braku kompetencji osób odpowiedzialnych za ich logistykę. Ale jeśli faktycznie, żaden wolny wagon nie stał na jakiejkolwiek stacji- DLACZEGO PKP miało czelność sprzedać aż tyle biletów?! Moim zdaniem pasażerowie którym nie udało się wsiąść do pociągu - a mieli bilet powinni złożyć zbiorowy wniosek o ukaranie PKP za niewywiązanie się z umowy! PS> Może zacząć od obcięcia pensji? - wystarczyłoby na niejeden nowy wagon. /misieeek86/
Chciałbym podzielić się z Państwem sytuacją, którą dziś zobaczyłem na własne oczy i nie wierzyłem. Byłem na dworcu PKP w Radomsku odprowadzić dziewczynę na pociąg TLK PKP InterCity z Białegostoku jadącego przez Opole. Pociąg był przeładowany, na dworcu był zgodnie z rozkładem o godzinie 14.46, jednak ludzie byli tak stłoczeni, że część nie zdołała wysiąść o czym poinformowali konduktora, a ten nie czyniąc nic sobie z tego odgwizdał odjazd. Nie wiem, ale mam wrażenie, że na kolei nikt sobie nic nie robi z pasażera, potrafią tylko brać pieniądze a w zamian oferują skandaliczne warunki. Zapewnienia pani rzecznik z TLK o długości składów są śmieszne, kilka lat temu składy były dłuższe i maszynista po wysadzeniu części pasażerów podjechał dalej by wysadzić resztę. Jednak tutaj po prostu trzeba chcieć. Ja mam rozwiązanie z tej całej sytuacji, najlepiej byłoby założyć stowarzyszenie pasażerów oszukanych przez kolej, zebrać poszkodowanych i wystąpić z pozwem zbiorowym o odszkodowanie. W pojedynkę zapewne nikt sobie z nimi nie poradzi, jednak jak mówił Mariusz Fras, sprawa Stalexport, skończyłoby się cwaniactwo. Nad tym wszystkim nikt nie zapanuje, dopóki pasażerowie sami nie zaczną egzekwować swoich praw. Mam nadzieję że ta wiadomość będzie pomocna i odpowiednio nagłośniona spowoduje, że pasażerowie zaczną ubiegać się o swoje. Z poważaniem i pozdrowieniami Słuchacz z Radomska
Do pociągu w relacji Lubań Śląski - Wrocław na przystanku w Bolesławcu czyli 4 lub 5 na tej trasie ledwo udało mi się wsiąść a większość pasażerów z Legnicy musieło pocałować pociąg w ostatni wgon bo tutaj już nie było sansy na wejście!! Pozdrawiam PKP ( rozwiniecie skrótu POLSKA KPINA PAŃSTWOWA) Słuchacze RMF FM wiara czyni cuda więc wierzcie, że się coś poprawi, bo nadzieja umiera oststania!!
Witam Państwa, dziś jechałam pociągiem relacji Kraków - Gdańsk, który miał "aż" cztery wagony. Czy to normalne, żeby pociąg, który przejeżdża przez prawie całą Polskę miał CZTERY wagony? Ludzie stali na korytarzach i w przejściach, robili zdjęcia telefonami komórkowymi, żeby udokumentować ten skandal. W sumie mogłam nawet nie kupować biletu. Konduktor nie chodził, aby je sprawdzać- nie przecisnąłby sie po prostu a i pewnie perspektywa spotkania z rozwścieczonymi pasażerami nie była dla niego zachęcająca.

~Monika
To co się dzieje w kolei to skandal. Pociąg z Gdyni do Wrocławia od początku przewalony ludźmi. Niech Pani Rzecznik się nie kompromituje że podstawiają dodatkowe wagony. Ludzie krzyczą i płaczą, ale pociągu nie zobaczą. Ja wysiadłem w Bydgoszczy o 18:00 ale bagaż dostałem przez okno. Większość ludzi w Bydgoszczy została - około 70 osób.

~Paweł
Pociąg Tlk IC nr 37100 relacji Przemyśl - Zielona Góra przyjechał do Płaszowa z opóźnieniem ponad 120 min! Przepełniony niemiłosiernie!! Skład składał się z 4 wagonów (słownie czterech!) Ludzie stali ściśnięci w toaletach nawet!! Skandal!! Poza tym informacja na dworcu w Płaszowie skandaliczna. Megafony ustawione na głośność dla nietoperzy chyba. Poza tym brud, brak WC na dworcu, a obcokrajowców sporo. Brak jakiejkolwiek informacji w języku obcym na dworcu. Trzeba pomagać turystom z zagranicy!! Ogólnie wstyd i hańba!!!

~Zbigniew
Witam. Dziś moja dziewczyna jechała pociągiem ze Stargardu Szczecińskiego do Wrocławia Głównego i cóż skład pociągu liczył AŻ 3 wagony ( 2 wagony II klasa i 1 wagon klasa I) zapłaciła 61 zł za bilet i podróż na korytarzu. Wiele osób zostało na dworcu w oczekiwaniu na kolejny pociąg.

~Piotr
Mój przyszły teść miał jechać 31.12 do pracy do Norwegi. Podróż zaczynał na stacji Kraków Płaszów. Jednak pociąg był tak przepełniony, że drzwi się nie zamykały. Do pociągu nie udało mu się wsiąść. Przez to nie zdążył na prom do Norwegii i jednocześnie stracił pracę... Pociąg (z Rzeszowa do Szczecina) miał dosłownie 3 wagony!!! PKP mimo przepełnionego pociągu sprzedawało bilety!!! To jest skandal!

~Marta Sz.
Takie same dantejskie sceny były w dzisiejszym pociągu relacja Praha - Warszawa. A dokładnie na trasie Praha Ostrva (Pociąg EC praha). To was może zainteresuje po podłączeniu wagonów w Bohuminie ruszył w kierunku Warszawy (obsługa pociągu była już Polska ). Jak pociąg ruszył to po 200 metrach gwałtowanie hamował bo obsługa Intercity zgubiła jeden wagon z Budapesztu które są przyłączane w Bohuminie. Przyłączyli tylko jeden wagon, nie wiem co robiła obsługa pociągu ale zorientowali sie dopiero jak ruszyli że brakuje jednego wagonu z pasażerami.

~Paweł
Chłopak dziś wraca z Warszawy do Poznania, miał jechać pociągiem o 13:40 z Warszawy ale nie dało się do niego wsiąść było tylko 5 wagonów - to skandal. Musi jechać pociągiem z Warszawy przez Poznań między innymi, który dalej jedzie do Szczecina. W Poznaniu miał być o 18:40 już teraz wiem że pociąg ma opóźnienie 20-minutowe. Ale jeden plus było więcej wagonów podstawionych. A stacji pośrednich do poznania jest trochę więcej.

~Anka
Jadę i widzę. Jadę pociągiem z Krakowa do Warszawy, pociąg stał 1.20h na stacji, w przejściu między wagonami stoją ludzie. Z zakopanego przyjechały 4 wagony, ludzie siedzą sobie na głowie.

~marek2424
Witam serdecznie. Dziś ok godziny 12:40 próbowałem wyjechać z Chodzieży w powiecie chodzieskim w stronę Poznania gdzie aktualnie studiuję. Nie dość że pociąg nie dojechał na czas tylko z 50 minutowym opóźnieniem, mało tego nie dość że spóźniony to przepełniony, nikt nie wsiadł na peronie w Chodzieży, a kumulacja ludzi przy drzwiach przekraczała wszelkie normy... Cały ten problem rozśmieszyła jeszcze kartka pewnej pasażerki na szybie w drzwiach "Zajęte". Chyba najlepiej to pozostawić bez komentarza....

~Pasażer z WLKP
Pociąg relacji Bielsko Biała - Katowice z godziny 10.35. Tłum w dwu(trzy)wagonowym pociągu był taki, że kolejarze łaskawie pozwolili wejść do swojego przedziału (wreszcie normalna temperatura). Byłam jedną z około 25 "wybranych" osób, którym udało się tam wejść. W Bielsku na peronie zostało sporo wściekłych pasażerów. W Czechowicach jeszcze ktoś się wcisnął. W Pszczynie i w Tychach już nikt.... Zróbcie coś z tym bajzlem!

~CandyGirl
Witam, Chciałbym ostrzec podróżujących PKP z Tarnowa w kierunku Wrocławia. Sprawdzając w internecie rozkład jazdy, chciałem udać się na pociąg do Wrocławia wyjeżdżający z Tarnowa o 14:48. Niestety, na pięknie wyremontowanym dworcu w tym mieście dowiedziałem się, że ten pociąg nie jedzie jednak przez Wrocław, lecz do Poznania okrężną drogą. Chcąc kupić jednak bilet na to połączenie i próbując jakoś dostać się dalej z Krakowa usłyszałem, że taki bilet nie zostanie mi sprzedany - muszę go nabyć u konduktora (za dodatkową opłatą 5zł.). Na moje zdziwienie tą sytuacją usłyszałem, że i tak wyjdzie to na jedno - od godziny 12 (sic!) pasażerom nie udało się zmieścić do pociągów w kierunku Wrocławia (na szczęście na dworcu jest ogrzewanie, sklepy są czynne i mogli posilić się zupkami chińskimi).

~Łukasz
Witam, jadę od Legnicy pociągiem InterRegio, jak zwykle z opóźnieniem, a na domiar tego pociąg się zepsuł i konieczna była przesiadka na inny podstawiony w Krakowie Płaszowie. Kpina. Ludzie stoją w przedziałach jak sardynki jeden koło drugiego. Duże bagaże pasażerów utrudniają przejście. Ale PKP ma to daleko w… Zamiast podstawić większą ilość wagonów w dalsza trasę do Przemyśla, to ją zmniejszyli, a cena biletu raczej zobowiązuje do wykonania usługi za jaką zapłacili pasażerowie. Z resztą inne pociągi tak samo są zatłoczone. Może PKP nie wie, że skończyły się święta?

~monsternemo
Witam. Przed chwilą wróciłem z dworca PKP w Bochni. Byłem tylko kupić bilet miesięczny na jutro. Zobaczyłem w poczekalni podróżnych, a raczej tych, którzy chcieliby być podróżnymi dzisiaj. Jednak z PKP to jest trudne. Ze słów pani w okienku wynikało, że z Tarnowa nie wyjechał w ostatnim czasie żaden pociąg z powodu... przeładowania. PKP Intercity podstawiła krótki pociąg z (prawdopodobnie) Przemyśla i w Tarnowie ludzie już nie mieścili się do składu. Zważywszy na fakt, że dzisiaj 2 stycznia i od jutra wszyscy wracają do pracy a studenci na zajęcia było rzeczą NIE DO PRZEWIDZENIA że dużo ludzi będzie chciało skorzystać z pociągu. Potwierdza się teoria, że PKP chciałoby tylko dotacje z budżetu, żeby pracownicy których tam jest dużo za dużo mogli sobie spokojnie żyć, żeby związki zawodowe mogły sobie nic nie robić no i prezesi żeby mogli brać duże pensje a do tego żeby najlepiej pasażerów nie było bo tylko przeszkadzają. Pociągi jeździłyby sobie puste, nie byłoby niezadowolonych pasażerów i wszyscy byliby w PKP zadowoleni.

~Michał