Ministerstwo Finansów wszczęło "postępowanie analityczne" w sprawie afery "Panama Papers", czyli ujawnionych przez dziennikarzy dokumentów dotyczących tego, kto zakłada firmy w rajach podatkowych. Uruchomienie postępowania pozwala Ministerstwu Finansów na zebranie wszystkich dokumentów w tej sprawie. Premier Beata Szydło wskazała, że resort w najbliższych godzinach przedstawi informacje w związku z wyciekiem dokumentów.

Inspektorzy resortu finansów będą mogli poprosić panamską kancelarię Mossack Fonseca, która pomagała zakładać firmy w rajach podatkowych, o dokumenty dotyczące  polskich bohaterów tej sprawy.

Resort wszczął postępowanie z własnej inicjatywy, po materiałach prasowych. Prasa donosi o byłym prezydencie Warszawy Pawle Piskorskim oraz biznesmenach: Mariuszu Walterze i Marku Profusie.

Miałem firmę zarejestrowaną w Panamie, jednak nigdy nie podjęła działalności, a wszystko odbywało się zgodnie z prawem - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Paweł Piskorski. W rozmowie z RMF FM Paweł Piskorski mówi jedynie, że firma miała pomóc w realizacji pewnego przedsięwzięcia gospodarczego. Ten projekt sprzed kilku lat - jak dodał - nigdy nie doszedł do skutku. Dlatego spółkę w Panamie zlikwidował.

JAK TŁUMACZY SIĘ PAWEŁ PISKORSKI – PRZECZYTAJ TUTAJ

O to, czy Polska planuje działania w związku z upublicznieniem dokumentów, i czy możliwe są rozwiązania w Unii Europejskiej mające na celu uszczelnienie systemu podatkowego dla osób fizycznych była pytana m.in. premier Beata Szydło.

Przede wszystkim w tej chwili chciałabym poznać szczegółowe informacje na ten temat. Ministerstwo Finansów w najbliższych godzinach przedstawi taką informację. Wtedy będę mogła coś więcej powiedzieć - powiedziała premier Szydło w Szczecinie.

W jej ocenie uszczelnienie systemu podatkowego jest konieczne. My cały czas w rządzie nad tym pracujemy i m.in. właśnie to jest jedną z podstaw naprawy systemu podatkowego, który przeprowadzamy - podkreśliła Szydło.

Czy to się uda zrobić na forum międzynarodowym, unijnym? Tym powinny właśnie zajmować się instytucje europejskie. Powiem tak może, nawiązując do różnych innych ciekawych spraw, którymi instytucje europejskie, Komisja Europejska, Rada Europy, czy inne instytucje się zajmują. Być może warto, by wreszcie się zajęły uszczelnianiem systemu podatkowego - powiedziała premier.

Do sprawy "Panama papers" odniósł się również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Na pytanie, czy są planowane postępowania wyjaśniające w sprawie dokumentów, Ziobro odpowiedział: "nie wykluczam tego". Zastrzegł, że trzeba przeanalizować informacje, które w nocy ukazały się w mediach. Za wcześnie, by przedstawiać decyzje - jakie one będą, natomiast z całą pewnością sprawa będzie przedmiotem naszej analizy, oceny - dodaj.

To już jest drugi taki przypadek - w swoim czasie wypłynęły dokumenty z jednego z banków (w ubiegłym roku wyszło na jaw, ze szwajcarska filia banku HSBC przechowuje na kontach nieopodatkowane pieniądze - red.). Wtedy prokuratura zlekceważyła te informacje, więc być może te sprawy trzeba byłoby połączyć i prowadzić w ramach jednego postępowania, ale nie chcę w tej chwili tego przesądzać. Najpierw zapoznamy się z meritum - dodał Ziobro.

W sumie w aferze "Panama Papers" wyciekło 11 mln dokumentów kancelarii Mossack Fonseca w Panamie, które pokazują w jaki sposób wpływowe i bogate osoby wykorzystują raje podatkowe. Dokumenty trafiły do niemieckiej gazety "Suddeutsche Zeitung". Redakcja analizuje dokumenty wraz z Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) w Waszyngtonie, do którego należy 400 dziennikarzy z 80 krajów. Wyniki dziennikarskiego śledztwa publikują także "Guardian", BBC i "Le Monde".

Mossack Fonseca w Panamie należy do największych na świecie placówek oferujących klientom założenie i prowadzenie firm offshore znajdujących się w tzw. rajach podatkowych. Panamska kancelaria założyła dotąd 200 tys. takich firm.


(mpw, abs)