​Rosyjski rynek zareagował na decyzję o amerykańskich sankcjach. Kurs rubla jest na najniższym od 4 miesięcy poziomie, odnotowano też spadki na giełdzie. To efekt ogłoszonej w środę decyzji Departamentu Stanu USA o nałożeniu na Moskwę sankcji za marcowy atak z użyciem broni chemicznej na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala.

​Rosyjski rynek zareagował na decyzję o amerykańskich sankcjach. Kurs rubla jest na najniższym od 4 miesięcy poziomie, odnotowano też spadki na giełdzie. To efekt ogłoszonej w środę decyzji Departamentu Stanu USA o nałożeniu na Moskwę sankcji za marcowy atak z użyciem broni chemicznej na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala.
Prezydent USA Donald Trump i prezydent Rosji Władimir Putin. /ANATOLY MALTSEV /PAP/EPA

Większość komentatorów w USA podkreśla, że Donald Trump podjął słuszną decyzję i że odcina się w ten sposób od zarzutów o związki z Rosją, a być może ucieka od oskarżeń wobec toczącego się śledztwa ws. Russiagate.

W wielu państwach decyzję Departamentu Stanu przyjęto z zadowoleniem. Ruch Stanów Zjednoczonych popiera m.in. Wielka Brytania.

Mocna międzynarodowa reakcja na użycie broni chemicznej na ulicach Salisbury jest jednoznacznym sygnałem dla Rosji, że jej prowokacyjne, nierozważne zachowanie nie pozostanie bez odpowiedzi - oświadczył rzecznik brytyjskiego rządu.

Na decyzję Amerykanów zareagowała również ambasada Rosji w Waszyngtonie. "Sankcyjna machina USA rozkręca się" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym na Twitrterze. Placówka dyplomatyczna podkreśla, że nowe "drakońskie sankcje" ogłoszono pod wydumanym pretekstem, bez podania faktów i dowodów.

W czwartek rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa ogłosiła, że Rosja opracuje kroki odwetowe.

Rosyjska strona niejednokrotnie ostrzegała, że rozmowa z Rosją z pozycji siły i ultimatów jest bezowocna i bez perspektyw. Rosyjska strona zajmie się opracowaniem środków odwetowych w odpowiedzi na kolejny nieprzyjacielski krok Waszyngtonu - podkreśliła Zacharowa.

Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że zdaniem Moskwy nowy pakiet sankcji jest nielegalny w świetle prawa międzynarodowego. Nazwał też nałożenie kolejnych sankcji "całkowicie nieprzyjaznym" krokiem, który odbiega od "konstruktywnej atmosfery", w której odbyło się spotkanie liderów dwóch krajów Władimira Putina i Donalda Trumpa w lipcu w Helsinkach.

Sankcje za atak na Skripala

W środę rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert ogłosiła, że USA nałożą nowe sankcje na Rosję w związku z wykazaniem, iż Moskwa użyła środka paralityczno-drgawkowego przeciwko byłemu rosyjskiemu agentowi Siergiejowi Skripalowi i jego córce w Wielkiej Brytanii. Nowe amerykańskie sankcje wobec Rosji mają wejść w życie 22 sierpnia lub w okolicy tej daty. Ich pierwszy pakiet ma dotyczyć "zakazu zezwoleń na eksport" do Rosji dóbr o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego - podała telewizja NBC.

(ł)