"Rzeczywiście, skoczkowie zakwalifikowali się bez trudu i tu widać różnicę między poprzednimi mistrzostwami, czy jeszcze wcześniejszymi, gdzie już w kwalifikacjach niektórzy mieli problemy i odpadali" - przyznał Apoloniusz Tajner prezes Polskiego Związku Narciarskiego, z którym w Oslo rozmawiał dziennikarz RMF FM Kuba Wasiak. W jutrzejszym konkursie na średniej skoczni zobaczymy czterech polskich skoczków. Żyła w eliminacjach był 4., a Byrt 24.

Kuba Wasiak: Świetne kwalifikacje w wykonaniu Polaków. Co prawda tylko Tomasz Byrt i Piotr Żyła musieli się kwalifikować, ale zrobili to w pięknym stylu.

Apoloniusz Tajner: Rzeczywiście, zakwalifikowali się bez trudu i tu widać różnicę między poprzednimi mistrzostwami, czy jeszcze wcześniejszymi, gdzie już w kwalifikacjach niektórzy mieli problemy i odpadali. Żyła na świetnym czwartym miejscu, Byrt też udany skok, 24. pozycja, do tego dodajmy Adama Małysza i Kamila Stocha, który byli pewni występu i jutro zobaczymy czterech Polaków na skoczni.

Kuba Wasiak: Kamil Stoch nie wziął udziału w kwalifikacjach. Czy to dobra decyzja? Czy Kamil czuje się na tyle pewnie, żeby odpuszczać kwalifikacje?

Apoloniusz Tajner: Tak, to właściwa decyzja. Wczoraj długo o tym rozmawialiśmy i uznaliśmy, że tak będzie najlepiej. Popieram trenera Łukasza Kruczka, na mistrzostwach trzeba takie zagrywki stosować i widać, że robią to też inni: Ammann, Morgenstern. Stoch skakał dobrze na treningach i to wystarczy. Dziś nie musiał denerwować się na skoczni, nie musiał tego przeżywać. Narażenie się na skok w złych warunkach byłoby niedobre. A kilku zawodników bardzo dobrych tak miało, choćby Matti Hautamaeki. On sobie spokojnie czeka, odpoczywa i na jutro będzie gotowy do rywalizacji.

Kuba Wasiak: Małysz skacze daleko i równo, ale formą imponują też inni Thomas Morgenstern, Simon Ammann, czy Gregor Schlierenzauer.

Apoloniusz Tajner: Faworytów jest więcej, jest Tom Hilde, a nawet Hautamaeki, któremu dziś nie wyszedł skok. Małysz jest wśród tych najważniejszych nazwisk i mam nadzieję, że jutro powalczy o medal. Wierzę też, że Stoch zrobi psikusa i pokaże na co go stać. On może sprawić niespodziankę.

Kuba Wasiak: Jutro mamy konkurs na średniej skoczni, ale też w biegu łączonym wystąpi Justyna Kowalczyk. Liczy pan na więcej niż jeden medal?

Apoloniusz Tajner: Jeżeli mówimy o szansach medalowych to oczywiście tak, natomiast pewności nie mam żadnej. Można mówić, że w biegu jest większe prawdopodobieństwo, bo Justyna na tym dystansie na pewno będzie walczyła z Marit Bjoergen i nie sądzę, żeby ktoś jeszcze włączył się do walki. Choć wszystkiego nie można przewidzieć.