Złodziej Oscara Frances McDormand został zwolniony z aresztu bez konieczności płacenia kaucji. 47-letni Terry Bryant nie przyznał się do winy.

Prokuratura podkreśliła, że mężczyzna ma już 13 wyroków w sprawach kradzieży z lat 1994-2013. Sędzia zwolnił go jednak z aresztu - m.in. przez wzgląd na jego nieszkodliwość publiczną.


Bryant próbował wyjść ze statuetką należącą do McDormand z bankietu zorganizowanego dla laureatów w sali Governors Ball. Kroczył środkiem sali trzymając Oscara wysoko w podniesionej ręce. W porządku chłopaczki i dziewczynki- powiedział. Towarzyszył mu aplauz zgromadzonych, którzy najwidoczniej nie zdawali sobie sprawy z sytuacji.

Mężczyzna próbował szybko wyjść z sali, ale przez nieuwagę wpadł na jedną z kobiet. Wtedy jeden z fotoreporterów zorientował się, że nie był to nikt z nagrodzonych i poszedł za nim. Bryant został zatrzymany przez ochroniarzy. Oddał im statuetkę nie stawiając oporu.