"Brie Larson wygląda wyjątkowo i wszystkie kamery świata są zwrócone na nią nie dlatego, że dostała Oscara, ale dlatego, że wyglądała rzeczywiście pięknie" – tak o kreacji zdobywczyni Oscara dla najlepszej aktorki mówi Dorota Wróblewska, producentka pokazów i promotor mody, kultury i sztuki. Według Wróblewskiej negatywnie zaskoczyła Heidi Klum. "Ubrała się jak beza. Mimo że jest przepiękną, zgrabną kobietą, to jednak suknia, w której się prezentowała, zakłóciła wszystkie proporcje i wyglądała o dwa rozmiary więcej" – uważa Wróblewska.

Katarzyna Sobiechowska-Szuchta: Jak możemy określić te kreacje, które pojawiły się w tym roku na czerwonym dywanie? Które aktorki wzbudziły zainteresowanie?

Dorota Wróblewska: Z roku na rok czerwony dywan wygląda coraz lepiej. To show modowe, które jest na ściankach, na tym czerwonym dywanie, wygląda wyjątkowo dobrze. To, co mi się bardzo podoba, to kolory, które są widoczne, nie są zakłamane, że te suknie rzeczywiście mają swój urok. Co roku czekam, jak będzie wyglądała Cate Blanchett. Ona wygląda zawsze wyjątkowo dobrze.

W tym roku postawiła na kolor pistacjowy.

W tym roku pistacja, przepiękna suknia Armaniego, biżuteria Tiffany i znowu zauroczony jest świat. Myślę, że powodem jest też to, że ona jest po prostu prawdziwa. Ubiera się dla siebie, nie ubiera się pod publikę i myślę, że nie dałaby się przebrać. Ona musi „czuć” suknię. I musi czuć się dobrze w tej sukni i rzeczywiście wspaniale się prezentuje.

Jestem pod wrażeniem filmu „Pokój” i muszę powiedzieć, że czekałam na Brie Larson, jak ona się pojawi, jak będzie wyglądała, jak przejedzie tę metamorfozę, bo to świeża aktorka, nie grała wielu ról i w filmie wyglądała dosyć skromnie, bez makijażu. I nagle pojawia się w przepięknej sukni Gucci. Wygląda wyjątkowo i wszystkie kamery świata są jednak zwrócone na nią nie dlatego, że dostała Oscara, ale dlatego, że wyglądała rzeczywiście wyjątkowo pięknie. Jest delikatna, skromna, do tego jeszcze ma taką w tej sukni nonszalancję. Wygląda inaczej niż wszyscy. Zaskoczyła kolorem. Większość gwiazd jednak ubiera się w kolory bezpieczne, czyli czerń, czerwień, ewentualnie biel, a tutaj mamy taki głęboki kolor niebieski - jako jedyny chyba na czerwonym dywanie w tym roku podczas Oscarów.

Była też Charlize Theron w czerwonej sukience na ramiączkach, z takim bardzo głębokim dekoltem. W tym roku dominowały bardzo proste sukienki, nie było falban, dużych form, tylko raczej skromne, proste.

Tak. I nawet Lady Gaga się tak bezpiecznie ubrała - gdzie wszyscy oczekiwali, że będzie jakieś show, widowisko, ewentualnie skandal, który by się przydał tutaj, bo skandalu za bardzo nie było. Jeżeli chodzi o Charlize ona wyglądała rzeczywiście pięknie, ale ta suknia była prosta. To, co miała wyjątkowego w sobie i bardzo odważnego, to dekolt. Prawie, że do pępka, ale z takim biustem można sobie na taki dekolt spokojnie pozwolić, bo ona tego biustu prawie nie ma. Natomiast zaskoczyła negatywnie Heidi Klum, która ubrała się jak beza. Mimo że jest przepiękną, zgrabną kobietą, to jednak suknia, w której się prezentowała, zakłóciła wszystkie proporcje i wyglądała o dwa rozmiary więcej.


(mpw)