Niemal wszystko jest dopięte na ostatni guzik przed jutrzejszą ceremonią wręczenia najważniejszych filmowych nagród. Ja jestem już przygotowany. Mam nadzieję, że w poniedziałek rano czasu polskiego będę mógł prosto z Hollywood mówić o tym, że któryś z polskich nominowanych otrzymał Oscara.

W Hollywood odbyło się spotkanie z przedstawicielami filmów nominowanych w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Paweł Pawlikowski, reżyser "Idy" był w wyśmienitym humorze. Właśnie wrócił z Meksyku. Jak powiedział poleciał nieco odpocząć.

Paweł Pawlikowski podkreślał, że cieszyłby się z Oscara ale ze spokojem czeka na werdykt amerykańskiej akademii filmowej. 


Piotr Dzięcioł, producent "Idy" podkreślał, że sama nominacja do Oscara to sukces, a jak dodał, nie można zapominać, że ten film i tak obsypany jest już różnymi nagrodami. 

Paweł Pawlikowski dodał, że w Hollywood panuje przyjazna atmosfera. Rozmawia z konkurentami. Wspólnie żartują. 

A na czerwonym dywanie ( przykryty folią ) wciąż trwają przygotowania. Ustawiana jest dekoracja. Swój sprzęt instalują największe światowe media.