Motywem tegorocznego bankietu w sztokholmskim ratuszu były odcienie złota z medalu, jaki otrzymali w czwartek laureaci Nagrody Nobla. Gościom na kolację podano m.in. cielęcinę z grzybami.

Motywem tegorocznego bankietu w sztokholmskim ratuszu były odcienie złota z medalu, jaki otrzymali w czwartek laureaci Nagrody Nobla. Gościom na kolację podano m.in. cielęcinę z grzybami.
Noblowski bankiet w odcieniach złota /FREDRIK SANDBERG /PAP/EPA

Główny stół honorowy, przy którym zasiedli nobliści wraz z rodziną królewską, został ozdobiony kwiatami w barwach, na jakie mieni się złoto. Dominowały żółte i pomarańczowe orchidee, lilie oraz gerbery.

Menu kolacji autorstwa szwedzkiego mistrza kuchni Sayana Isakssona oraz cukiernika Daniela Rossa utrzymywane było tradycyjnie do ostatniej chwili w tajemnicy.

Na przystawkę podano turbota z mięsem z małży pokryte morskimi roślinami oraz kawior siei polany rumianym masłem.

Główne danie stanowiła pieczona cielęcina pokryta farszem z grzybów, seler, jabłko oraz karmelizowany sok z selera. Całość dopełnił kawałek francuskiego ciasta pithiviers z ziemniaków.

Deser to kompozycja "kwiat czereśni" o smaku kawy i migdałów.

Na noblowski bankiet zaproszono 1350 gości, z czego 160 ze względu na dietę zamówiło wegetariańskie lub bezglutenowe dania.

Przed bankietem w czwartkowe popołudnie w sztokholmskiej filharmonii 10 noblistów w dziedzinie fizyki, chemii, medycyny, literatury oraz ekonomii odebrało złote medale oraz dyplomy z rąk króla Szwecji.

W związku z uroczystościami noblowskimi nad Sztokholmem zaświeciła "gwiazda". To projekt duńsko-islandzkiego artysty Olafura Eliassona. Za pomocą balonu umieścił on na niebie silnie emitującą światło lampę LED.

(j.)