63 proc. Brytyjczyków uważa, że Karol III powinien zapłacić podatek od spadku po matce. To według najnowszego sondażu zorganizowanego na Wyspach przez organizacje Justice UK.

Poddani jego królewskiej wysokości muszą zapłacić taki podatek, jeśli wartość spadku przekracza 325 tys. funtów. Prawo nie zobowiązuje jednak koronowanej głowy.  

Karol III będzie płacił podatek od dochodów, jakie przynoszą ziemia i nieruchomości należące do Korony. Rodzina królewska wywiązuje się z tego obowiązku od 1993 roku, kiedy to królowa Elżbieta II, ulegając społecznej i politycznej presji, zgodziła się płacić podatki.

Musiała wówczas własnoręcznie złożyć podpis pod aktem prawnym, który ją do tego zobowiązywał. Wielu Brytyjczyków uważa, że stało się to zbyt późno, a sam akt nie obejmuje okoliczności spadkowych.

Po śmierci królowej jej następca odziedziczył 370 milionów funtów, które były osobistym majątkiem monarchini. Ta kwota - zdaniem autorów sondaży - powinna zostać opodatkowana w wysokości 40 proc. Przyniosłoby to skarbowi państwa prawie 150 milionów funtów zysku.

Przeciwnicy tego rozwiązania zaznaczają, że, gdyby przyjąć podatek, majątek rodziny królewskiej z pokolenia na pokolenie by topniał.

Jego ogólną wartość szacuje się obecnie w granicach 24 miliardów funtów. Kwota ta uwzględnia wartość zamków i pałaców, a także olbrzymiego majątku ziemskiego należącego do brytyjskiej korony.