Parlament Iraku na nadzwyczajnej sesji uchwalił rezolucję, wzywającą rząd do podjęcia działań zmierzających do zakończenia obecności w Iraku wszystkich zagranicznych żołnierzy. Chodzi także o Polaków. W Iraku stacjonują żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr oświadczył, że rezolucja nie jest wystarczająca. Jego zdaniem, ambasada USA powinna zostać zamknięta, a amerykańscy żołnierze wydaleni w "poniżający sposób".

"Rząd Iraku musi podjąć działania, by zakończyć obecność wszystkich zagranicznych żołnierzy na irackiej ziemi i zabronić im wykorzystywania irackiego lądu, przestrzeni powietrznej i wód w jakimkolwiek celu" - podkreślono w rezolucji.

Rezolucje parlamentarne nie są wiążące dla rządu. Premier Adel Abdul Mahdi zarekomendował wcześniej parlamentowi, by poczynił pilne kroki, zmierzające do zakończenia obecności zagranicznych żołnierzy w Iraku.

W Iraku wciąż stacjonują żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego, który liczy ok. 350 żołnierzy i pracowników - zauważa Onet. Misja NATO w Iraku została zainicjowana przez rząd iracki, a jej celem jest wzmocnienie irackich sił i zapobieżenie powrotowi Państwa Islamskiego - poinformowała p.o. rzecznik Dowództwa Operacyjnego mjr Adriana Wołyńska.

Duchowny as-Sadr: Ambasada USA powinna zostać zamknięta, a amerykańscy żołnierze wydaleni

Wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr już uznał, że rezolucja irackiego parlamentu nie jest wystarczająca. Wezwał lokalne i zagraniczne ruchy oporu do zjednoczenia.

Aas-Sadr, kierujący największym blokiem w irackim parlamencie - Sairun, dodał, że porozumienie z USA o bezpieczeństwie powinno być natychmiast anulowane, ambasada USA powinna zostać zamknięta, a amerykańscy żołnierze wydaleni w "poniżający sposób". Wskazał, że komunikowanie się z rządem USA powinno podlegać karze. 


Koalicja walcząca z IS zawiesza misję szkoleniową dla sił irackich

Walcząca z Państwem Islamskim międzynarodowa koalicja pod wodzą USA w Iraku ogłosiła zawieszenie działań szkoleniowych i wsparcia dla sił bezpieczeństwa Iraku w związku z nalotami na bazy, w których stacjonują jej żołnierze.

"Jesteśmy teraz w pełni zaangażowani w ochronę irackich baz, w których stacjonują żołnierze koalicji. Ograniczyło to nasze zdolności do przeprowadzania szkoleń z partnerami i do wspierania ich operacji wymierzonych w Daesh i dlatego wstrzymaliśmy te działania (...)" - podano w oświadczeniu.

Zabicie przez lotnictwo USA w Bagdadzie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnych sił Al-Kuds, wyzwoliło silne nastroje antyamerykańskie w Iraku, co pogorszyło bezpieczeństwo sił USA.