Ukraiński boeing, który w czwartek rozbił się w Iranie, prawdopodobnie został przypadkowo zestrzelony przez irańską obronę powietrzną. Tak twierdzi anonimowy przedstawiciel amerykańskich władz. W katastrofie zginęło 176 osób.

Przedstawiciel amerykańskich władz, na którego powołuje się Reuters, twierdzi, że amerykańskie satelity zarejestrowały start dwóch irańskich rakiet tuż przed katastrofą ukraińskiego boeinga. Dwóch innych informatorów podało, że według Waszyngtonu samolot został zestrzelony przez pomyłkę. Tych wszystkich doniesień na razie nie komentuje Pentagon.

Z kolei prezydent USA Donald Trump powiedział dziennikarzom w Białym Domu, że ma przeczucie, że samolot mógł zostać strącony. Ktoś mógł się pomylić - stwierdził. Nie przedstawił jednak żadnych dowodów.

"Newsweek", który powołuje się na przedstawicieli Pentagonu oraz wywiadu USA i Iraku, pisze, że samolot został strącony przez irański rakietowy system obrony przeciwlotniczej. Według rozmówców gazety ukraińską maszynę mogła strącić rakieta ziemia-powietrze Tor-M1 rosyjskiej produkcji.

Tor to rosyjski system pocisków kierowanych ziemia-powietrze, przeznaczony do zwalczania celów na małych i średnich wysokościach.

Wszystkim tym doniesieniom zaprzecza szef lotnictwa cywilnego Iranu. Według niego to "nielogiczne plotki".  

Prezydent Hasan Rouhani zapewnia, że Iran chce pełnego zbadania przyczyn katastrofy

Prezydent Iranu Hasan Rouhani zapewnił natomiast w rozmowie telefonicznej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że jego kraj chce pełnego zbadania przyczyn katastrofy ukraińskiego samolotu pasażerskiego w Teheranie i przekaże ekspertom z Kijowa wszelkie informacje na ten temat.

W katastrofie zginęło 176 osób. Większość ofiar to obywatele Iranu i Kanady. W katastrofie zginęło też dwóch pasażerów z obywatelstwem Ukrainy oraz cała dziewięcioosobowa ukraińska załoga.

Zełenski przekazał Rowhaniemu kondolencje w związku ze śmiercią obywateli Iranu w katastrofie i poinformował, że ukraińscy specjaliści uczestniczą w badaniu okoliczności tragedii na miejscu zdarzenia.

Mam nadzieję, że będzie pan sprzyjał przeprowadzeniu transparentnego, wszechstronnego i obiektywnego śledztwa w celu jak najszybszego ustalenia przyczyn tragedii - oświadczył.

Strona irańska zapewniła, że pragnie pełnej współpracy dla obiektywnego śledztwa i wyjaśnienia okoliczności katastrofy. Hasan Rowhani podkreślił, że Iran będzie udzielał grupie ukraińskich ekspertów operacyjnego dostępu do wszelkich niezbędnych danych - poinformowało biuro prezydenta Ukrainy.

Biuro prezydenta Ukrainy: Zbyt wcześnie, by mówić o przyczynach katastrofy

Śledztwo w sprawie katastrofy znajduje się na zbyt wczesnym etapie, by mówić o jej przyczynach - oświadczyło biuro prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Szef państwa wieczorem przeprowadził naradę sztabu operacyjnego, powołanego w związku z tragedią.

Biuro prezydenckie w Kijowie przekazało, że w Iranie znajduje się już grupa 45 ukraińskich specjalistów, wysłanych tam dla zbadania przyczyn katastrofy.

Przeglądają oni szczątki samolotu, pobierają próbki DNA rodzin ofiar w celu identyfikacji ciał i przewiezienia ich do kraju - poinformowano.

Biuro podało, że Zełenski przeprowadził w czwartek rozmowy telefoniczne z premierami Wielkiej Brytanii i Szwecji oraz prezydentami Iranu i Afganistanu. Obywatele tych państw są wśród ofiar katastrofy.

Szef państwa podkreśla, że Ukraina zainteresowana jest przejrzystym i obiektywnym śledztwem. Na naradzie sztabu operacyjnego zaznaczono, że śledztwo znajduje się na zbyt wczesnym etapie, by mówić o konkretnych szczegółach. Rozpatrywane jest kilka wersji przyczyn katastrofy - poinformowało biuro prezydenta Ukrainy.

Wstępny raport irańskich śledczych

W czwartek irańscy śledczy opublikowali wstępny raport, zgodnie z którym ukraiński samolot palił się bezpośrednio przed katastrofą, a jego załoga próbowała zawrócić maszynę na lotnisko.

Naoczni świadkowie, w tym załoga innego samolotu będącego wówczas w powietrzu, opisywali, że przed katastrofą widzieli samolot w płomieniach - stwierdza raport. Gdy samolot uderzył w ziemię, doszło do olbrzymiej eksplozji, która nastąpiła prawdopodobnie dlatego, że samolot miał pełne baki paliwa.

Raport potwierdził również, że odnaleziono obie czarne skrzynki, które zawierają dane i rejestrację łączności z kokpitu samolotu. Zastrzeżono, że skrzynki są uszkodzone, a niektóre fragmenty zapisów zostały utracone. Stwierdzono również, że śledczy wstępnie wykluczyli zakłócenia laserowe czy elektromagnetyczne jako przyczyny katastrofy.

Samolot Boeing 737-800 należący do linii UIA rozbił się w środę rano wkrótce po starcie z międzynarodowego portu lotniczego Tehran-Imam Khomeini. Maszyna miała wylądować w Kijowie o godz. 8 czasu lokalnego (godz. 7 w Polsce).