Linie lotnicze z całego świata liczą rosnące straty wynikające z zaostrzenia sytuacji na Bliskim Wschodzie. Po zabiciu przez Amerykanów irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, po ostrzelaniu irańskimi rakietami amerykańskich baz w Iraku, wreszcie po katastrofie ukraińskiego samolotu wielu przewoźników odwołało loty do Teheranu, inne zrezygnowały z latania nad Iranem i Irakiem.

Lufthansa, Air France, KLM, do tego Singapore Airlines i Malaysia Airlines podjęły decyzję o omijaniu przestrzeni powietrznej w regionie. To powoduje, że loty będą trwały dłużej, a linie muszą więcej pieniędzy wydawać na paliwo. To oznacza, że bilety w wielu przypadkach mogą podrożeć.

Średnie dodatkowe opóźnienie na trasach Europa - Azja wynosi teraz około 40 minut. 50 minut w lotach do Australii.

To dotyczy także polskiego LOT. Loty narodowego przewoźnika z Polski do Indii, Singapuru, Tajlandii i na Sri Lankę zostały przekierowane tak, żeby omijać Iran.

Ma tak być do odwołania. To oznacza dłuższą podróż i niewykluczone, że droższe bilety.

Dla branży lotniczej ta sytuacja jest kolejnym problemem. Warto przypomnieć, że przewoźnicy wciąż zmagają się z problemami operacyjnymi i finansowymi po wydłużającym się, trwającym już kilka miesięcy uziemieniu popularnych Boeingów 737 MAX. To także problem LOT-u.

To powoduje, że cała branża może zanotować straty. W grudniu linie lotnicze gremialnie obniżyły swój prognozowany na zeszły rok zysk. Przewoźnicy planowali odrobić straty w tym roku, ale już widać, że będzie to trudne.

Szczególny problem w tej sytuacji mają linie takie jak Etihad Airlines, Qatar Airways i Emirates, które nie zrezygnowały z lotów przez Iran, bo dla nich to jedyna droga do Europy.

Wciąż nie zostały wyjaśnione okoliczności katastrofy lotniczej samolotu Boeing 737-800 ukraińskich linii lotniczych UIA w pobliżu lotniska Teheran-Imam Khomeini w Iranie, w której zginęło 176 osób. Ambasada Ukrainy w Iranie poinformowała początkowo o awarii silnika jako przyczynie katastrofy, jednak pojawiła się również hipoteza o irańskim ostrzale rakietowym. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do otwarcia międzynarodowego śledztwa w celu zbadania "wszystkich możliwych przyczyn" katastrofy. Ukraine International Airlines zawiesiły wszystkie loty do Teheranu.


Opracowanie: