„Niestety nie był to najszczęśliwszy rajd dla nas” – komentuje rajd Master Race Aleksander „Fazi” Szandrowski, który z powodu awarii sprzęgła musiał wycofać się z rajdu. „Trasa niestety nie była typowa dla Cross-Country. Była bardziej przeprawą, co zresztą podkreślają praktycznie wszyscy uczestnicy rajdu” – dodaje.

Na pierwszym odcinku, pierwszego dnia złapaliśmy tzw. kapcia. Chcąc zmienić szybko koło, ułamał nam się klucz. Drugim kluczem elektrycznym nie mogliśmy odkręcić koła, więc straciliśmy trochę czasu. Na drugim odcinku trafiliśmy na zator, a że trasa była wąska i przeprawowa, nie było możliwości wyminięcia żadnego samochodu, dlatego też czekaliśmy wraz z innymi załogami prawie 50 minut. Dzisiaj okazało się natomiast, że nawrzucało  nam błota do sprzęgła i sprzęgło zaczęło się ślizgać. Dlatego zdecydowaliśmy, że musimy wycofać się z rajdu, ponieważ w tak ciężkim terenie nasze sprzęgło nie dało by rady pociągnąć samochodu i moglibyśmy zostać na trasie a bezpieczeństwo nasze i innych uczestników rajdu jest dla nas priorytetem - relacjonował Szandrowski.

Co ciekawe, to nie jedyna przygoda, jaka spotkała zawodników RMF4rt. W wyniku wypadku i stłuczki z samochodem cywilnym na dojazdówce, która przebiegała przez rynek miasta Nowy Sącz, ekipa Kosińska/Derengowski pomimo świetnego wyniku, została zdyskwalifikowana i nie mogła ukończyć rajdu.

Szło nam bardzo dobrze, byliśmy na bardzo dobrej pozycji drugiej ale niestety mieliśmy wypadek na dojazdówce z samochodem cywilnym. Nie dopuścili nas wobec tego do rajdu, ponieważ w wyniku formalności, których trzeba było dopełnić, spóźniliśmy się na kolejny OS. Całe szczęście nikomu w wyniku wypadku nic się nie stało z czego jesteśmy bardzo zadowoleni - mówi Małgorzata Kosińska, która wraz z Andrzejem Derengowskim są liderami w klasyfikacji generalnej RMPST w grupie Open. Andrzej Derengowski natomiast tak komentuje dzisiejszy rajd:

Trasy, które tutaj spotkaliśmy nie nazwałbym trasami Cross-Country. To raczej ciężkie i trudne dojzdówki, na dodatek bardzo wąskie, uniemożliwiające wyprzedzanie. Z tego też powodu uczciwa rywalizacja pomiędzy zawodnikami w zasadzie nie wchodzi w grę i to jest zła wiadomość. Myślę, że organizator wyciągnie wnioski i na przyszłość zastanowi się bardziej nad tym, jakie trasy przygotować do wyścigu.

Niestety rajdu nie ukończyła także załoga Biegun/Kujawa. Z powodu awarii alternatora i braku ładowania w akumulatorze, Team nie ukończył odcinka w dopuszczalnym czasie. Dlatego pomimo wsparcia, jakiego udzieliła im inna ekipa, która miała wypadek obok nich, zostali zdyskwalifikowani z dalszej rywalizacji.

4. runda RMPST zakończyła się dla większości uczestników rajdu zdyskwalifikowaniem. Część z nich wycofała się na własne życzenie ze względu na trudne i niebezpieczne warunki na trasie. Co ważne, przed teamami zbierającymi punkty w klasyfikacji generalnej RMPST jeszcze jeden, kończący rajd sezonu - Baja Żagań, który odbywa się w ostatni weekend października.