Norweg Andreas Mikkelsen (Volkswagen Polo) wygrał otwierający Rajd Hiszpanii, przedostatnią rundę mistrzostw świata, superoes w Barcelonie. Robert Kubica (Ford Fiesta) zajął 11. miejsce.

Mikkelsen uzyskał na obserwowanym przed tysiące kibiców asfaltowym odcinku (3,2 km) czas 3.39,1 i wyprzedził o 1,8 s lidera mistrzostw Francuza Sebastiena Ogiera i o 2,9 s Belga Thierry'ego Neuville'a. Kubica stracił do zwycięzcy 9,1 s.

Krótki i kręty tzw. superoes w stolicy Katalonii był okazją do zaprezentowania umiejętności czołowych kierowców świata przed licznie zgromadzoną publicznością. Większość z nich stanęła przed dylematem wyboru opon, bowiem kolejne odcinki prowadzą po nawierzchniach szutrowych. Mikkelsen wybrał "szutrówki", które na asfalcie zużywają się szybciej. Ogier natomiast założył dwie szutrowe i dwie szosowe, oszczędzając ogumienie na pozostałe dni rywalizacji.

Za bardzo nie ryzykowałem, bo było wąsko. To wspaniały oes na rozpoczęcie rajdu. Przyszło dużo kibiców - powiedział po zakończeniu rywalizacji francuski kierowca. 

Nie było łatwo. Zawsze, gdy jedziemy na asfalcie na szutrowych oponach, mam kłopoty, bo nie oceniam właściwie przyczepności. Również przy moich ograniczeniach na tak wąskim odcinku nie jest łatwo - skomentował swój występ Kubica.

Czołówka rajdu po pierwszym odcinku specjalnym:

1. Andreas Mikkelsen (Norwegia) Volkswagen Polo-R    3.39,1

2. Sebastien Ogier (Francja) Volkswagen Polo-R   strata 1,8

3. Thierry Neuville (Belgia) Hyundai i20                2,9

4. Jari-Matti Latvala (Finlandia) Volkswagen Polo-R     3,1

5. Dani Sordo (Hiszpania) Hyundai i20                   3,6

6. Kris Meeke (W.Brytania) Citroen DS3                  4,0

...

11. Robert Kubica (Polska) Ford Fiesta RS               9,1