Rafał Sonik znów jest liderem Rajdu Dakar! Polak zajął na 9. etapie drugie miejsce i w klasyfikacji generalnej wrócił na pierwszą pozycję. Drugi Chilijczyk Casale traci do niego 4 minuty. Mogło być jeszcze lepiej, ale Sonik miał mnóstwo problemów z quadem.

Gdyby nie liczne awarie quada przyjechałbym 30-40 minut szybciej. I to nie jest żaden "pic na drągu", tylko konkret. Najpierw uniosło się siedzenie razem z bakiem - wszystko się odkręciło i musiałem to zamocować. Ale to był dopiero początek problemów - powiedział Sonik dziennikarzowi RMF FM Maciejowi Jermakowowi.

Później padała elektryka - najpierw pompa, która transportuje paliwo z dolnych do górnych zbiorników. Musiałem, jak za dawnych lat, przelewać ręcznie butelką i wężykiem. W dodatku na metę wjechałem "na oparach", bo mój quad jest zestrojony "na bogato", zużywa więcej paliwa, tak żeby silnik był lepiej chłodzony i wytrzymywał temperatury. Ale i tak nie miałem wentylatora, bo nie było zasilania - kontynuował Sonik.

Nasz najlepszy quadowiec znalazł też jednak pozytywy. Najważniejsze, że działał zapłon na świecy, bo to gwarantuje, że działa silnik. A jak silnik jest sprawny, to ja jestem szczęśliwy i dlatego na mecie nie myślę, że szklanka jest do połowy pusta, tylko w połowie pełna - podsumował.

Holowczyc wciąż czwarty

Krzysztof Hołowczyc z francuskim pilotem Xavierem Panserim dziewiąty etap Rajdu Dakar z Iquique do Calamy w Chile ukończyli na szóstej pozycji. W klasyfikacji generalnej utrzymali czwarte miejsce. Na pozycji lidera umocnił się Katarczyk Nasser Al-Attiyah.

Jakub Przygoński zajmuje 18. miejsce wśród motocyklistów po dziewięciu etapach Rajdu Dakar. Najszybciej odcinek specjalny długości 450 km z Iquique do Calamy w Chile pokonał w 5:06.14 Portugalczyk Helder Rodrigues. Liderem pozostał Hiszpan Marc Coma.

Przygoński, będący początkowo na 18. pozycji, po otrzymaniu kary 55 minut spadł na 35. miejsce, a w klasyfikacji po dziewięciu etapach jest 18.

(edbie)