Rafał Sonik był najszybszy w rywalizacji quadów na 5. etapie Rajdu Dakar. Jego trasa prowadziła z Copiapo do Antofagasty w Chile i miała 697 km, w tym odcinek specjalny o długości 458 km.

Krakowianin, który prowadzenie w rywalizacji quadów objął po zwycięstwie na 4. etapie, umocnił się na pozycji lidera.

Sonik odniósł szóste w karierze, a trzecie w tegorocznej edycji zwycięstwo etapowe w Rajdzie Dakar.

Drugie miejsce w czwartek, tak jak poprzedniego dnia, wywalczył Chilijczyk Ignacio Casale, meldując się na mecie z 10.51 min. straty do Sonika. Trzecie miejsce niespodziewanie zajął 19-letni Argentyńczyk Jeremias Gonzalez, tracąc 21.41, który tuż przed metą wyprzedził doświadczonego Urugwajczyka Sergio Lafuente - 22.31.

Siódma lokata Hołowczyca

Jeśli chodzi o kierowców, to w czwartek mieli do przejechania 697-kilometrową trasę w Chile z Copiapo do Antofagasta, w tym 458 km odcinka specjalnego. Krzysztof Hołowczyc zajął 7. miejsce na piątym etapie rajdu i awansował na 4. pozycję w klasyfikacji generalnej. 

Etap wygrał Rosjanin Władimir Wasiliew. Drugie miejsce wywalczył Saudyjczyk Yazeed Al-rajhi, wolniejszy od zwycięzcy tylko o 20 sekund, a trzecie Amerykanin Robby Gordon - strata 1.25.

Na czwartej pozycji na mecie zameldował się lider klasyfikacji kierowców samochodów Katarczyk Nasser Al-Attiyah, który stracił do Rosjanina 3.24.

Wasiliew, zdobywca Pucharu Świata w rajdach terenowych w 2014 roku, w Dakarze jedzie Mini All4 Racing w jednym zespole z Hołowczycem. 45-letni Rosjanin mieszkający na stałe w Sankt Petersburgu, objął prowadzenie po starcie, później spadł na drugą pozycję za Saudyjczyka, ale w końcówce zdecydowanie przyśpieszył i zdołał dowieźć zwycięstwo do mety, minimalnie wyprzedzając Al-rajhiego.
 
To jego pierwsza etapowa wygrana w Dakarze, w którym startuje po raz trzeci. 

Hołowczyc od startu utrzymywał się w czołówce, na mecie był wolniejszy od Rosjanina o niespełna 9 minut. Olsztynianin w klasyfikacji generalnej awansował na czwarte miejsce.

Nie jedzie już Francuz Guerlain Chicherit. Na 3 km trasy jego Buggy zapaliło się. Załodze udało się pożar komory silnikowej ugasić, ale uszkodzenia były zbyt poważne i jazdy nie można było kontynuować. 

Przygoński 28., wygrana Comy na 5. etapie

Z kolei w kategorii motocykli Jakub Przygoński zajął 28. miejsce na piątym etapie 37. Rajdu Dakar. W klasyfikacji generalnej Polak spadł o jedno miejsce i jest 24. ze stratą 1:59.21 do lidera. Debiutant Jakub Piątek, drugi z motocyklistów Orlen Teamu, ukończył etap na 45. pozycji ze stratą 1:04.28. W klasyfikacji generalnej jest 41. 

Czwartkowy etap wygrał Hiszpan Marc Coma. Ten trzykrotny zwycięzca Rajdu Dakar w latach 2006, 2009 i 2011, wygrał po raz 24. etap w tej imprezie. Po raz pierwszy udało mu się to w 2005 roku, gdy zajął w rajdzie drugie miejsce. 

Lider klasyfikacji generalnej, rodak Comy - Joan Barreda był drugi ze stratą 2.16. 

Na trzeciej pozycji uplasował się 28-letni Chilijczyk Pablo Quintanilla, tracąc do zwycięzcy tylko 2.40. 

Duże brawa zebrał w czwartek Słowak Stefan Sitko. Trzykrotny mistrz Europy w rajdach enduro dość długo prowadził, ale ostatecznie był czwarty i w klasyfikacji generalnej awansował na 9. miejsce.