Jakub Przygoński ma kompresyjne złamanie pierwszego, drugiego i czwartego kręgu kręgosłupa oraz zwichnięcie stawu łokciowego. Motocyklista miał wypadek na trasie drugiego etapu Abu Dhabi Desert Challenge, trzeciej rundy Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych. Jest już po badaniach. Jego życiu nic nie grozi.

Według lekarzy, zawodnik nie wymaga natychmiastowej operacji. Jego leczenie będzie kontynuowane po powrocie do kraju. Nie pojedzie już w Abu Dhabi Desert Challenge. Spadł z podciętej wydmy i uderzył w przeciwstok. W niedzielę polski motocyklista razem z jadącym w barwach RMF FM Rafałem Sonikiem pomagali ratować brytyjskiego zawodnika. Cameron Waugh spadł z wysokiej wydmy. Nie przeżył wypadku.

Uderzył na tyle groźnie, że Kuba natychmiast wezwał helikopter ratunkowy i przystąpił do reanimacji - opowiadał Rafał Sonik. Potem do tego miejsca dojechałem ja i jeszcze dwóch motocyklistów. Niestety obrażenia były zbyt rozległe i poważne... Kuba zachował się niesamowicie. Zrobił wszystko, co mógłby zrobić tylko doświadczony lekarz. Śmierć kolegi jest czymś okropnym. To również sygnał dla każdego z nas, z jakimi niebezpieczeństwami mierzymy się na trasie i jak groźna może być pustynia - dodał Sonik. 

Sonik nie zwalnia

Na drugim etapie rajdu Abu Dhabi Desert Challenge Rafał Sonik okazał się najszybszy w stawce quadów. Sędziowie zwrócili zawodnikowi 12 minut, które poświęcił na pomoc w akcji ratowania brytyjskiego motocyklisty.

Kapitan Poland National Team w poniedziałek wyruszył na trasę jako lider. Choć w pewnym momencie dogonił go Mohammed Abu-Issa, szybko zostawił go w tyle. Powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej. 

Jak na razie utrzymuję mocniejsze tempo od konkurentów. Na każdym punkcie kontrolnym miałem lepszy czas, ale to nie oznacza, że mogę być pewny swego. To jest tak, jak z piłkarskimi meczami reprezentacji Polski przeciwko Niemcom. O tym, że wygraliśmy możemy powiedzieć dopiero kiedy drużyna wraca autobusem do hotelu. Dopóki przed nami wciąż setki kilometrów, to o konkurentach można powiedzieć tylko tyle, że wciąż mogą ze mną wygrać - podkreślił broniący Pucharu Świata krakowianin.

Druga część trasy poniedziałkowego etapu była bardzo wymagająca. Padający niedawno deszcz oraz wiatr sprawiły, że zmieniło się ukształtowanie pustyni. Liczba kombinacji wydm i ich załamań pomiędzy dwoma punktami kontrolnymi była niesamowita i absolutnie nieprzewidywalna - opowiada Rafał Sonik. Wydmy są teraz  poustawiane bez żadnego porządku, a dodatkowo często są bardzo groźnie podcięte. Oznacza to, że za szczytem takiej wydmy jest kilkumetrowy, zupełnie niewidoczny uskok i dodatkowo wywiana dziura. Wszyscy musimy być niesamowicie ostrożni - dodaje. 

Świetny Dąbrowski i Małysz

W poniedziałek Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) uzyskali drugi czas. Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem zajęli czwarte miejsce. W tym roku te zawody są bardzo specyficzne, na kilka dni przed rozpoczęciem rajdu spadł tu deszcz. Wydmy stały się wyjątkowo twarde, a jednocześnie śliskie i pourywane. Jest to szczególnie odczuwalne podczas hamowania oraz lądowania nawet przy niewielkich skokach. O tym jak zdradliwe są te piaski, przekonało się już kilku zawodników. Niestety jednym z nich był Kuba, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia - powiedział Marek Dąbrowski.

Lider po pierwszym etapie Hiszpan Nani Roma (Mini All4 Racing) miał poważne problemy nawigacyjne. Zajął w poniedziałek 20. miejsce, tracąc ponad 70 minut do zwycięzcy i w klasyfikacji generalnej spadł na 6. pozycję.

Pod koniec etapu, jadąc w oślepiającym słońcu, najechaliśmy zbyt wolno na szczyt jednej z wydm i się zakopaliśmy. Tutejsza pustynia jest bardzo zdradliwa. Trasa potrafi się urwać nie tylko na wydmach, ale również na prostych. Trzeba być niewiarygodnie skoncentrowanym i umiejętnie operować gazem. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z wyniku i mam nadzieję, że uda nam się tym tempem dojechać do mety - przyznał Adam Małysz.

Etap o długości 269 km wygrał Rosjanin Władimir Wasiliew jadący Mini All4 Racing i został liderem. Dąbrowski był wolniejszy o 7.11 i plasuje się na drugiej pozycji. Małysz stracił do Rosjanina 10.27 i w klasyfikacji generalnej rajdu awansował na trzecie miejsce. Wśród motocyklistów zwyciężył Hiszpan Marc Coma i umocnił się na pozycji lidera. 

(ug)