Krzysztof Hołowczyc na piątym miejscu ukończył ósmy etap Rajdu Dakar z metą w Iquique w Chile. W klasyfikacji generalnej kierowców samochodów jest nadal czwarty. Nie zmienił się również lider, którym od początku rywalizacji jest Katarczyk Nasser Al-Attiyah.

W niedzielę z boliwijskiej Uyuni wyruszyło już tylko 76 załóg spośród 136, które 4 stycznia wystartowały z Buenos Aires. Do pokonania miały 808 km, w tym planowany odcinek specjalny długości 784 km. Jednak obfite w sobotę opady deszczu sprawiły, że pojazdy grzęzły w błocie wielkiego solniska, przez które miały przejechać. W tej sytuacji organizatorzy zneutralizowali tę część trasy i pomiar czasu odbywał się dopiero od ósmego punktu, na dystansie niespełna 300 km.

Zwycięzcą etapu, rozgrywanego w formule dwudniowego maratonu (zawodnicy na biwaku nie mogli korzystać ze swojego serwisu), został Yazeed Al-Rajhi z Arabii Saudyjskiej, którego pilotem w Toyocie Hilux jest Niemiec Timo Goettschalk. Hołowczyc z mieszkającym w Warszawie Francuzem Xavierem Panserim (Mini All4 Racing) zajęli piąte miejsce.