Hiszpanie po raz pierwszy w historii wygrali piłkarskie mistrzostwa świata. Podopieczni Vicente del Bosque pokonali 1:0 reprezentację Holandii i zdobyli Puchar Świata. Zwycięstwo "Czerwonej Furii" zapewniło trafienie Andresa Iniesty w 116. minucie.

Brutalny początek

Przed meczem oba zespoły zapewniały, że wyjdą na murawę po to, by wygrać, ale szybko okazało się, że głównym zadaniem jest nie przegrać. Tak jakby remis coś w tym meczu załatwiał. Pierwsze minuty to piłkarskie szachy, nudna dla kibiców próba sił w środku pola, co gorsza z każdą minutą mecz stawał się brutalniejszy. Więcej chęci do gry w piłkę wykazywali Hiszpanie, którzy stworzyli kilka okazji bramkowych, ale żadna z nich nie była stuprocentowa. Najgroźniej atakował Sergio Ramos, który ograł Mathijsena i huknął z ostrego kąta - mocno, ale niecelnie.

Oglądanie pierwszej połowy finału bolało, bo wszyscy mają świeżo w pamięci koncert widowiskowej gry w meczu o trzecie miejsce Niemcy - Urugwaj. Tam padło pięć bramek, na Soccer City do przerwy mieliśmy pięć żółtych kartek. A gdyby Howard Webb nie był przyzwyczajony do ostrej, wyspiarskiej gry, to mógł spokojnie dwa razy wyciągnąć kartonik czerwony.

Taktyka Holendrów była prosta jak konstrukcja cepa - po stracie piłki od razu sfaulować rywala. Kiedy piłkę rozgrywają Hiszpanie, chowamy się na własnym polu karnym i liczymy na kontrę. Hiszpanie próbowali konstruować akcje, ale przedrzeć się przez pomarańczowe zasieki było niezwykle trudno. W efekcie pierwsza połowa finału okazała się meczem nudnym na miarę polskiej ekstraklasy i brutalnym na miarę piątej ligi angielskiej.

Dynamiczna druga połowa spotkania

Druga połowa spotkania była znacznie bardziej dynamiczna, niestety równie brutalna jak pierwsza. Hiszpanie zdecydowanie ruszyli do ataku. Holendrzy nie byli jednak dłużni. W 64. minucie "Oranje" byli bardzo bliscy zdobycia pierwszego gola - piękne podanie Sneijdera do Robbena, ten niestety nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Hiszpanii. Dziesięć minut później Villa zaatakował bramkę "Pomarańczowych" - strzelił z odległości trzech metrów, ale minimalnie przestrzelił. Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Robben znów sam na sam pędził na bramkę przeciwników. Casillas popisał się jednak znakomitą interwencją i nie dopuścił do straty gola. Druga połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Przed nami dogrywka.

Iniesta bohaterem spotkania

W pierwszej części dogrywki żadna z drużyn nie potrafiła przełamać swoistego fatum. Rozstrzygniecie nastąpiło dopiero w drugiej części dogrywki. Najpierw w 109. minucie Heitinga faulował Iniestę tuż przed polem karnym Holendrów. Zawodnik "Pomarańczowych" otrzymał za ten faul drugą żółtą kartkę i w co za tym idzie - czerwoną. "Oranje" od tego momentu koncentrowali się na obronie, a Hiszpanie niemiłosiernie atakowali. W 116. minucie Fabregas podał do Iniesty, a ten w sytuacji sam na sam huknął z dwudziestu metrów. Stekelenburg mógł tylko rozłożyć ręce z bezsilności. Puchar Świata powędrował w ręce Hiszpanów.

HISZPANIA- HOLANDIA 1:0

Bramki: 1:0 Andres Iniesta (116).

Żółte kartki

Holandia: Robin van Persie, Mark van Bommel, Nigel de Jong, Giovanni van Bronckhorst, John Heitinga, Arjen Robben, Gregory van der Wiel, Joris Mathijsen.

Hiszpania: Carles Puyol, Sergio Ramos, Joan Capdevila, Andres Iniesta, Xavi.

Czerwona kartka za drugą żółtą - Holandia: John Heitinga (109).

Sędzia: Howard Webb (Anglia). Widzów 84˙490.

Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory van der Wiel, John Heitinga, Joris Mathijsen, Giovanni van Bronckhorst (105. Edson Braafheid) - Dirk Kuyt (71. Eljero Elia), Mark van Bommel, Wesley Sneijder, Nigel de Jong (99. Rafael van der Vaart), Arjen Robben - Robin van Persie.

Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Gerard Pique, Carles Puyol, Joan Capdevila - Xabi Alonso (87. Cesc Fabregas), Xavi, Andres Iniesta, Sergio Busquets - Pedro Rodriguez (60. Jesus Navas), David Villa (106. Fernando Torres).

W drodze do finału Holendrzy zanotowali same zwycięstwa, zresztą podobnie było w eliminacjach do południowoafrykańskiego turnieju. Ich niedzielni przeciwnicy mistrzostwa rozpoczęli od niespodziewanej porażki ze Szwajcarią 0:1, ale już w fazie pucharowej nie stracili żadnego gola. O ile w ofensywie obydwa zespoły spisują się bardzo dobrze (na czele klasyfikacji najskuteczniejszych, z pięcioma trafieniami, są Hiszpan David Villa i Holender Wesley Sneijder), o tyle w defensywie lepiej radzą sobie gracze w Półwyspu Iberyjskiego. W RPA Iker Casillas przepuścił zaledwie dwa strzały. Tak dobrze nie spisuje się obrona "pomarańczowych", kierowana przez 35-letniego Giovanniego van Bronckhorsta. Spotkanie z Hiszpanią było jego 106. w ekipie narodowej i jednocześnie ostatnim. Prawdopodobnie nowym kapitanem Oranje zostanie dwa lata młodszy Mark van Bommel, prywatnie... zięć selekcjonera Berta van Marwijka.