Już drugiego dnia mistrzostw świata w Rosji piłkarscy kibice mogli cieszyć się prawdziwym szlagierem: na stadionie w Soczi zmierzyły się reprezentacje Portugalii i Hiszpanii! Wynik meczu otworzył już w 4. minucie Cristiano Ronaldo, który pewnie wykorzystał rzut karny. "La Roja" odpowiedziała 20 minut później: po świetnej indywidualnej akcji do siatki trafił Diego Costa. Na przerwę w lepszych nastrojach schodzili Portugalczycy, a to za sprawą drugiego w tym meczu gola Ronaldo, który ponownie wpisał się na listę strzelców w 44. minucie. W drugiej połowie na bramkę CR7 ponownie odpowiedział... Diego Costa, który trafił w 55. minucie po stałym fragmencie gry. Remis nie trwał długo: po trzech minutach pięknym trafieniem portugalskiego bramkarza pokonał Nacho. A w 88. minucie hattricka skompletował Ronaldo: precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego umieścił futbolówkę w okienku bramki Davida De Gei. Mundialowe starcie gigantów zakończyło się remisem 3:3!

Już drugiego dnia mistrzostw świata w Rosji piłkarscy kibice mogli cieszyć się prawdziwym szlagierem: na stadionie w Soczi zmierzyły się reprezentacje Portugalii i Hiszpanii! Wynik meczu otworzył już w 4. minucie Cristiano Ronaldo, który pewnie wykorzystał rzut karny. "La Roja" odpowiedziała 20 minut później: po świetnej indywidualnej akcji do siatki trafił Diego Costa. Na przerwę w lepszych nastrojach schodzili Portugalczycy, a to za sprawą drugiego w tym meczu gola Ronaldo, który ponownie wpisał się na listę strzelców w 44. minucie. W drugiej połowie na bramkę CR7 ponownie odpowiedział... Diego Costa, który trafił w 55. minucie po stałym fragmencie gry. Remis nie trwał długo: po trzech minutach pięknym trafieniem portugalskiego bramkarza pokonał Nacho. A w 88. minucie hattricka skompletował Ronaldo: precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego umieścił futbolówkę w okienku bramki Davida De Gei. Mundialowe starcie gigantów zakończyło się remisem 3:3!
Mundial 2018: Mecz Portugalia - Hiszpania. Po lewej: Cristiano Ronaldo cieszy się z gola na 1:0, po prawej: Diego Costa tuż po swoim drugim trafieniu /Friedemann Vogel /PAP/EPA
Grupa B:

Portugalia - Hiszpania 3:3 (2:1)

Bramki: 1:0 Cristiano Ronaldo (4-karny), 1:1 Diego Costa (24), 2:1 Cristiano Ronaldo (44), 2:2 Diego Costa (55), 2:3 Nacho Fernandez (58), 3:3 Cristiano Ronaldo (88-wolny).

Żółte kartki: Portugalia: Bruno Fernandes. Hiszpania: Sergio Busquets.

Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy).

Widzów: 48 000.

Portugalia: Rui Patricio - Cedric Soares, Pepe, Jose Fonte, Raphael Guerreiro - William Carvalho, Joao Moutinho, Bruno Fernandes (68. Joao Mario), Bernardo Silva (69. Ricardo Quaresma) - Cristiano Ronaldo, Goncalo Guedes (80. Andre Silva).

Hiszpania: David de Gea - Nacho Fernandez, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Sergio Busquets, David Silva (86. Lucas Vazquez), Isco, Andres Iniesta (70. Thiago Alcantara), Koke - Diego Costa (77. Iago Aspas).

W pierwszych minutach spotkania ekipa Hiszpanii wyglądała na zagubioną, a już w trzeciej faul na Cristiano Ronaldo popełnił we własnym polu karnym jego kolega z Realu Madryt Nacho Fernandez. "Jedenastkę" wykorzystał pewnie sam poszkodowany.

Hiszpanie rzucili się do odrabiania strat i nadziali się na groźną kontrę w 22. minucie: Ronaldo błyskawicznie wbiegł w strefę defensywy rywali i odegrał do Bruno Fernandesa, ale ten w dobrej sytuacji źle przyjął piłkę.

Niewykorzystanie dogodnej sytuacji zemściło się już kilkadziesiąt sekund później. Diego Costa otrzymał dalekie podanie, wygrał walkę o piłkę z Pepe, po czym zwiódł dwóch innych portugalskich obrońców i uderzył pewnie w prawy róg bramki strzeżonej przez Rui Patricio.

"La Roja" czuła się coraz bardziej komfortowo, nie dopuszczała rywali pod własną bramkę, a sama stwarzała kolejne okazje: m.in. kiedy Isco trafił w poprzeczkę, a później tuż obok słupka piłkę posłał Andres Iniesta.

Niespodziewanie w 44. minucie to Portugalia znów objęła prowadzenie. Sprzed pola karnego lewą nogą uderzył Ronaldo, piłka zmierzała prosto w dobrze ustawionego Davida De Geę, ale Hiszpan popełnił błąd i nie zdołał jej złapać.

Dziesięć minut po przerwie drugi raz na listę strzelców wpisał się Costa, który po celnym odegraniu głową Sergio Busquetsa musiał tylko wepchnąć piłkę do pustej bramki.

"La Roja" rozpędzała się z każdą minutą, a w 58. - po efektownym uderzeniu z dystansu Nacho - prowadziła już 3:2.

Hiszpanie mieli później kontrolę nad meczem, szybko wymieniali piłkę na jeden kontakt i zupełnie zneutralizowali ofensywę sąsiadów z Półwyspu Iberyjskiego. Błąd przydarzył się im się jednak w 87. minucie: Gerard Pique sfaulował Ronaldo ponad 20 metrów przed linią pola karnego. Portugalczyk, znany ze znakomitego wykonywania rzutów wolnych, i tym razem nie zawiódł: posłał piłkę nad murem w okienko bramki i De Gea nie miał żadnych szans.

Mundialowy pojedynek gigantów zakończył się remisem 3:3!


KTO ZOSTANIE KRÓLEM STRZELCÓW MUNDIALU 2018? GŁOSUJ! >>>>

Mundial 2018. Grupa B. Tabela:

DrużynaMeczeZwycięstwaRemisyPorażkiBramkiPkt
Hiszpania31206-55
Portugalia31205-45
Iran31112-24
Maroko30122-41

Po meczu powiedzieli:

Fernando Hierro, trener Hiszpanii:

"Moja drużyna dwukrotnie przegrywała i dwa razy się podniosła, ani na chwilę nie straciła wiary. Jestem usatysfakcjonowany tym występem. Kiedy graliśmy najlepiej, rywale doprowadzili do remisu. Takie rzeczy zdarzają się, kiedy gra się przeciwko takim piłkarzom jak Cristiano Ronaldo.

Mieliśmy bardzo mało czasu, żeby przygotować się do pierwszego meczu (po zwolnieniu w środę dotychczasowego selekcjonera Julena Lopeteguiego - RMF FM), więc jestem bardzo wdzięczny moim zawodnikom, że zachowują się tak profesjonalnie, bo sytuacja nie jest łatwa. Ronaldo to znakomity piłkarz i mamy bardzo dobre relacje, ale nie zamieniłbym na niego żadnego ze swoich podopiecznych".

Fernando Santos, trener Portugalii:

"Spotkanie było rozgrywane na bardzo wysokim poziomie i było emocjonujące. Walczyliśmy do samego końca, nie straciliśmy wiary. Chcieliśmy czegoś więcej niż remis, ale koniec końców wynik wydaje się sprawiedliwy. Nie jesteśmy z niego do końca zadowoleni, za to znacznie bardziej ze sposobu gry. Pokazaliśmy, że jesteśmy kandydatami do zdobycia tytułu.

Cristiano Ronaldo jest niesamowicie odporny psychicznie, a do tego znakomity technicznie: to czyni go jednym z najlepszych na świecie. Kiedy przegrywaliśmy 2:3, to on zmotywował całą drużynę".

Mundial 2018. Grupa B: Terminarz i wyniki

DataGodzinaDrużynyMiejsceWynik
15 czerwca17:00Maroko - IranSt. Petersburg0:1
15 czerwca20:00Portugalia - HiszpaniaSoczi3:3
20 czerwca14:00Portugalia - MarokoMoskwa1:0
20 czerwca20:00Iran - HiszpaniaKazań0:1
25 czerwca20:00Iran - PortugaliaSarańsk1:1
25 czerwca20:00Hiszpania - MarokoKaliningrad2:2

Ronaldo śrubuje statystyki

W pojedynku z Hiszpanią na stadionie w Soczi Cristiano Ronaldo cieszył się z 82., 83. i 84. bramki w 151. występie w drużynie narodowej. Więcej goli dla swojej reprezentacji uzyskał tylko Irańczyk Ali Daei, który w dorobku ma 109 takich trafień. Portugalczyk natomiast zrównał się na drugim miejscu tej statystyki z Węgrem Ferencem Puskasem.

Ponadto to już czwarte mistrzostwa globu, w których CR7 wpisał się na listę strzelców: trafiał również w turniejach w 2006, 2010 i 2014 roku. Takim osiągnięciem może pochwalić się tylko trzech piłkarzy w historii: Brazylijczyk Pele, Niemiec Uwe Seeler i urodzony w Opolu reprezentant Niemiec Miroslav Klose. W rosyjskim turnieju do tego grona dołączyć może także Australijczyk Tim Cahill.

Ronaldo jest również pierwszym piłkarzem w historii, który trafiał do siatki w ośmiu kolejnych wielkich turniejach: nie zawodzi od mistrzostw Europy 2004.

Dorzućmy jeszcze, że w piątek Ronaldo został zdobywcą 51. hattricka w historii piłkarskich mistrzostw świata.

Trzęsienie ziemi tuż przed pierwszym gwizdkiem

Pojedynek na stadionie Fiszt był dla ekipy "La Roja" ważnym sprawdzianem tuż po nagłym zwolnieniu selekcjonera Julena Lopeteguiego.

Przygotowania Hiszpanów do mundialu długo przebiegały w spokojnej atmosferze. We wtorek jednak, na dwa dni przed oficjalnym startem mundialu, na oficjalnej stronie internetowej Realu Madryt poinformowano, że Lopetegui związał się z "Królewskimi" na trzy sezony. Sęk w tym, że zaledwie trzy tygodnie wcześniej szkoleniowiec przedłużył umowę z Hiszpańską Federacją Piłkarską (RFEF) do 2020 roku.

Moment i forma podania informacji o nowym kontrakcie do publicznej wiadomości nie przypadły do gustu szefowi związku Luisowi Rubialesowi, a reakcja była błyskawiczna: w środę Julen Lopetegui został zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Hiszpanii.

Zastąpił go Fernando Hierro, który w Rosji miał pełnić funkcję dyrektora sportowego.

Musimy przestać myśleć o przeszłości, skupić się na meczu z Portugalią. Nie ma czasu na lamentowanie, musimy zachowywać się dojrzale - podkreślał Hierro już w nowej roli.

W podobnym tonie wypowiadał się kapitan "La Roja" Sergio Ramos.

To dla nikogo z nas nie jest przyjemny moment. Julen był z nami przez całe kwalifikacje. Teraz, im bardziej skupimy się na mundialu, tym lepiej. Trudno mi wyobrazić sobie kogoś lepszego niż Fernando do zapełnienia tej luki. Był świetnym piłkarzem, którego wszyscy podziwialiśmy. Zna nas bardzo dobrze i pasuje idealnie - komentował na konferencji prasowej w przeddzień meczu z Portugalią.

Na koniec rzucił zaś do dziennikarzy: Chciałbym pożegnać się z wami uśmiechem, bo wygląda to tak, jakbyśmy byli na pogrzebie. A jutro zaczynamy udział w mundialu.

Fernando Hierro zapewnił z kolei: Zobaczycie starą, dobrą Hiszpanię. Nic nie może się zmienić przez dwa dni. Mamy zespół i jasne jest dla nas, czego chcemy.

Obecnie "La Roja" pozostaje niepokonana od dwóch lat: z 21 ostatnich meczów - licząc piątkowy z Portugalczykami - wygrała 14, a siedem zremisowała.

Doskonałym bilansem pochwalić się może również Portugalia, która w ostatnich 25 spotkaniach przegrała tylko raz.

W poprzednich MŚ Portugalczycy niespodziewanie odpadli już w fazie grupowej, ustępując w tabeli Niemcom i Amerykanom. W Euro 2016 z kolei - choć nie byli zaliczani do faworytów - sięgnęli po mistrzowski tytuł.

W finale pokonali wówczas Francuzów - mimo że od 25. minuty musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Cristiano Ronaldo.

O tym, jak ważnym jest on elementem zespołu, mówił ostatnio Bernardo Silva.

Na boisku łatwo zauważyć, jak istotny jest dla nas Cristiano. Jego wkład w grę jest nie do przecenienia. Stanowi olbrzymie zagrożenie dla rywala, a dla nas jest prawdziwym przykładem, liderem - podkreślał Silva.

(e)