Krzysztof Golonka, najpopularniejszy w Polsce youtuber sportowy, najbardziej doświadczony piłkarski performer w Polsce - podjął wyzwanie RMF FM! Finalista programu "Mam Talent", Mistrz Świata Trików Piłkarskich przeszedł dziś z Rynku Głównego w Krakowie na Kopiec, przez cały czas podbijając przy tym piłkę. "Mieliśmy godzinę i 45 minut, ale udało się" - mówi w rozmowie z Tomaszem Staniszewskim i zdradza swoje mundialowe przewidywania.

Tomasz Staniszewski, RMF FM: 4,5 kilometra z Rynku Głównego na Kopiec Kościuszki. Trudne wyzwanie czy nie trudne wyzwanie?

Krzysztof Golonka: Trudne, z racji tego, że dowiedziałem się o tym dwa dni temu, więc tutaj nie miałem czasu na przygotowanie.

Powiedzmy jak to się działo. Bardzo szybka akcja jak słyszeliście, krótki czas na przygotowanie, a wszystko w warunkach normalnie funkcjonującego miasta. Nie było przygotowanej trasy...

Tak, musieliśmy uważać cały czas na ruch samochodów, na osoby, na wycieczki obok Smoka Wawelskiego. Ale udało się. Trenowałem wczoraj wieczorem, bo kiedy dowiedziałem się i miałem chwilę czasu, wtedy niestety spadła mi piłka po 17 minutach. Mieliśmy godzinę i 45 minut, ale udało się.

8491 podbić, ponad 4 kilometry z Rynku Głównego na Kopiec.

Fantastyczne wyzwanie, bardzo wam dziękuję. Czekam na kolejne.

Kolejne wyzwanie 14 czerwca, zanim sędzia rozpocznie pierwszy mecz rosyjskiego mundialu, czyli Rosja - Arabia Saudyjska, razem z Krzysztofem spróbujemy pobić rekord Guinnessa w jednoczesnym podbijaniu piłki.

Dokładnie tak, mam nadzieję, że spotkamy się z wami wszystkimi na Rynku w Krakowie. Pobijamy rekord ilości osób, jeżeli chodzi o jednoczesne podbijanie piłki. Trzeba podbić piłkę minimum przez 10 sekund, więc sprawa jest dużo prostsza.

Tak jest. Rekord do tej pory ustanowiony to było 1406 osób. Próbujemy wstrzelić się w 1500 uczestników tej zabawy. Mamy nadzieję, że nam w tym pomożecie.

Ja będę na pewno, będę się starał, więc jedną osobę już macie. Mam nadzieję, że uda mi się te 10 sekund wytrzymać piłkę w powietrzu.

Krzysztof, ty dla młodych ludzi, młodych Polaków jesteś trochę bohaterem zbiorowej wyobraźni. Ty tłumaczysz im krok po kroku co zrobić, żeby na trzech krokach zagrać jak Ronaldo i zgubić zwodem przeciwnika. Co zrobić, żeby grać jak Pogba. Co zrobić, żeby uderzyć piłkę raboną jak Angel Di Maria.

Dokładnie tak.

Dla ciebie w tej chwili kto jest takim piłkarskim idolem, kto tobie sprawia największą trudność właśnie w rozgryzieniu go od strony techniki?

Moja przygoda z piłką zaczęła się, że po prostu chciałem być jak Ronaldinho.

Czyli wciąż Ronaldinho?

Teraz już nie, bo wiadomo, że Ronaldinho nie występuje na tej klasie światowej. Natomiast aktualnie myślę, że pod względem trików największą furorę robi Salah. Bardzo dobrze wykonuje triki również Pogba, no i oczywiście Cristiano Ronaldo. Ta trójka za każdym razem zaskakuje mnie i można powiedzieć, że ja o nich mógłbym odcinki robić co tydzień.

Czy to jest tak, że oni w każdym meczu pokazują jedno zagranie takie, które nawet tobie sprawia jakby trudność w rozgryzieniu "jak on to zagrał"?

Czasem warto skupić się na tej jednej podstawowej rzeczy. W przypadku zwodów zwykle to jest step over, czyli to jest okrążenie nogą dookoła piłki. A potem można dołożyć do tego piętkę, można dołożyć do tego drugi step over. Jest wiele kombinacji, które pozwalają...

Step over, piętka, step over...

...dalej triki rozwijać. I nagle wprawić w zachwyt nie tylko Szpakowskiego.

No, więc właśnie. Wróćmy do mundialu. 14 czerwca ty bijesz razem z nami rekord Guinnessa w jednoczesnym podbijaniu piłki, w Rosji zaczyna się piłkarskie święto. Twoim zdaniem, wybiegając w przyszłość - kto tam będzie najlepszy? Jaka drużyna? Jaki piłkarz?

Ja na początku przede wszystkim skupiłbym się na naszej grupie, na naszych rywalach. Tutaj trzeba zdawać sobie sprawę, że Senegal w 100 proc. nastawia się na mecz pierwszy z Polską. Jeżeli spojrzymy na...

I to nie będzie łatwy przeciwnik.

Zdecydowanie, jeżeli spojrzymy, z kim on w ogóle grał mecze towarzyskie. To były 3 mecze z drużynami z Europy, więc oni wszystko stawiają na jedną kartę...

Oni wiedzą, na kogo się szykują.

Myślę, że jeżeli uda się wygrać z Senegalem, to Polska wyjdzie bez problemu z grupy, bo to jest do przeskoczenia. Tylko pamiętajmy też o tym, że nasza reprezentacja jest troszkę starsza. Tam średnia wieku jest 28,5 Senegal jest 26, masa mięśniowa również przemawia za Senegalem. Inne drużyny, to wiadomo Niemcy zawsze są mocni.