Adam Nawałka rozstaje się z reprezentacją Polski. Trener ogłosił tę na konferencji prasowej razem z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewem Bońkiem. Dla RMF FM odejście selekcjonera komentuje Grzegorz Lato, król strzelców mistrzostw świata w 1974 roku i były prezes PZPN. "Uważam, że powinni się dogadać, porozumieć z prezesem i Adam powinien mimo wszystko zostać. Z drugiej strony, może wypaliła się chemia i szukają jakichś nowych rozwiązań, jeśli chodzi o budowę kadry narodowej, ponieważ kilku zawodników już na pewno nie pojedzie na kolejne mistrzostwa świata" - zauważa Lato. Pytany o to, kto mógłby zastąpić Adama Nawałkę w roli selekcjonera, mówi wprost: "Ja nie ukrywam, że jestem za polskim trenerem".

Adam Nawałka rozstaje się z reprezentacją Polski. Trener ogłosił tę na konferencji prasowej razem z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewem Bońkiem. Dla RMF FM odejście selekcjonera komentuje Grzegorz Lato, król strzelców mistrzostw świata w 1974 roku i były prezes PZPN. "Uważam, że powinni się dogadać, porozumieć z prezesem i Adam powinien mimo wszystko zostać. Z drugiej strony, może wypaliła się chemia i szukają jakichś nowych rozwiązań, jeśli chodzi o budowę kadry narodowej, ponieważ kilku zawodników już na pewno nie pojedzie na kolejne mistrzostwa świata" - zauważa Lato. Pytany o to, kto mógłby zastąpić Adama Nawałkę w roli selekcjonera, mówi wprost: "Ja nie ukrywam, że jestem za polskim trenerem".
Grzegorz Lato na mistrzostwach świata w 1974 roku strzelił 7 bramek /Marcin Kmieciński /PAP

Były zawodnik uważa, że Adam Nawałka bardzo dobrze wykonywał swoją pracę. Adaś zrobił kawał dobrej roboty, jeżeli patrzymy na mistrzostwa Europy gdzie wywalczyliśmy awans, to drużyna wypadła bardzo dobrze. Wywalczyliśmy też awans do mistrzostw świata w Rosji. Niestety po raz kolejny, jak popatrzymy w historię polskich występów na mistrzostwach świata, trzeci raz z rzędu nie wyszliśmy z grupy. To tak jakby wisi nad Adamem - mówi Lato.

Wracając do mundialu w Rosji, który okazał się porażką dla polskiej drużyny Lato zwraca uwagę, że powodem tak słabego występu mogły być problemy poszczególnych zawodników podczas sezonu ligowego  w klubach. No mówmy sobie uczciwie, część zawodników miało duże zaległości treningowe, jeśli ktoś nie grał osiem miesięcy w klubie, jest kontuzjowany, inny rzadko grywa, jeszcze "wypadł nam ząb trzonowy z defensywy czyli Glik... To pokazuje, że Ci, na których liczył trener, to oni zawiedli - powiedział były napastnik.

Zwraca też uwagę, że kilku zawodników odejdzie z reprezentacji, ale są młodzi piłkarze, którzy w przyszłości mogą stanowić o sile drużyny. Mamy też bardzo zdolną młodzież. Jak popatrzymy na Przemysława  Frankowskiego z Jagiellonii Białystok, Sebastiana Szymańskiego z Legi Warszawy, naprawdę mamy dużo zdolnej młodzieży i to takich "młodych wilków", którzy bardzo mocno weszli w naszą Ekstraklasę. Będzie z kim budować. We wrześniu mamy pierwszy mecz w Lidze Narodów. (...) Jak popatrzymy na przykład na Niemcy to, tam nie ma zmiany trenera, mimo  że Niemcy bardzo słabo wypadli na mundialu, tak samo słabo jak Polacy, też zajęli ostatnie miejsce w grupie - mówi były reprezentant Polski.  

Były prezes PZPN zwraca też uwagę, że nie ma większej różnicy między trenerem z zagranicy, a z Polski, bo zawodnicy są od tego, żeby wykonywać polecenia trenera. Trener ma zawsze rację, a jak trener nie ma racji, to patrz paragraf pierwszy -  trener zawsze ma rację. To nie jest tak, że trener ma się dostosować do zawodników, bo on nazywa się Lewandowski czy Krychowiak.  Reprezentacja to jest jedna rodzina i to jest gra zespołowa. Sam Lewandowski nic nie zdziała. Było to widać na mistrzostwach świata - mówi Lato.

Zwraca też uwagę, że w poszukiwaniu selekcjonera trzeba działać szybko, bo już we wrześniu ruszają kolejne rozgrywki, czyli Liga Narodów. Nie ma dużo czasu, dlatego w związku z powyższym trzeba działać szybko. Ja myślę, że w ciągu chyba tygodnia, kilku dni dowiemy się, kto będzie trenerem reprezentacji. Nowy trener musi sobie obejrzeć parę meczy ligowych i przyjrzeć się paru zawodnikom, którzy grają w naszej lidze, kto się nadaje do kadry, a kto musi jeszcze poczekać - uważa Lato.

(ag)