„Chciałbym, żeby reprezentacja uniknęła w fazie grupowej mocnych, europejskich drużyn. Na pewno lepiej nie trafić na Hiszpanię czy Danię. Dobry byłby rywal, który dawno nie grał na mundialu. Wtedy łatwo o błąd, jaki my popełniliśmy podczas przygotowań do mistrzostw świata w Korei i Japonii w 2002 roku” – mówi w rozmowie z RMF FM dziennikarz sportowy Adam Godlewski w przeszłości związany z „Przeglądem Sportowym” czy „Piłką Nożną”. Jego grupa marzeń na mundialu to Peru, Iran i Panama.

Życzyłbym sobie rywali, którzy dawno nie grali na mundialu. To nie jest taka prosta sztuka dobrze się przygotować, zaplanować logistykę czy odpowiednią dietę. Skoro jesteśmy losowani z 1. Koszyka, to nasze ambicje powinny sięgać ćwierćfinału, ale nie wywierajmy presji na zespół. Na początek jednak bez względu na wyniki najważniejsze powinno być dla nas wyjście z grupy. Dopiero potem powinniśmy snuć kolejne plany, krok po kroku i pomalutku małą łyżeczką, żeby się nie zadławić. Peru to byłby idealny rywal. Z trzeciego koszyka Iran pozwoliłby na komfort Adamowi Nawałce, a Robertowi Lewandowskiemu na wyregulowanie celownika. Pamiętajmy, że mamy Króla Strzelców mundialu w historii. W 1974 roku taką nagrodę zdobył Grzegorz Lato. Myślę, że Lewandowski mógłby mieć podobne aspiracje. Z czwartego koszyka wybrałbym Panamę, choć takiego rywala lekceważyć nie można, bo w takiej sytuacji oni by mogli a nasi by musieli - ocenia Adam Godlewski.

Na pewno chciałbym uniknąć Hiszpanii. Wiadomo jaki to zespół, jaki ma potencjał. Chciałbym także, żebyśmy nie trafili na Chorwację czy Meksyk, który nawet grając w osłabionym składzie świetnie zaprezentował się w sparingu z Polską. Mają teraz bardzo zdolną generację piłkarzy. Apetyty są tam bardzo rozbudzone. Ewidentnie nie chcę także w grupie Duńczyków. Ta drużyna ciągle rośnie w siłę. Jest w Polsce silne stronnictwo, które chciałoby rewanżu za porażkę z Kopenhagą. Ja jestem za, ale nie w grupie. W ostatnim koszyku najsilniejsze są moim zdaniem Serbowie i Nigeryjczycy. Podziękowałbym też za Islandię - uważa piłkarski ekspert.

Adam Godlewski odniósł się także do emocji, które ogarniają kibiców przed losowaniem: Podniecenie jest duże i lekko niezdrowe, ale ja to rozumiem. Pamiętam, w jakim napięciu czekałem na pierwsze losowanie z pozycji zawodowej. Chodzi o losowanie mundialu w 2001 roku. Wtedy byliśmy przekonani, że Koreę Południową to wciągniemy nosem. To była taka niezdrowa euforia. Dziś takie emocje mi nie towarzyszą. Trochę ukierunkował mnie Adam Nawałka, którzy powtarza, że nie ma sensu przejmować się sprawami, na które nie mamy wpływu. Natomiast też nie ma we mnie tak wielkich emocji z racji tego, że nie trafimy na gospodarzy a to dobry omen. Tak było w 2002, 2006 i 2008 roku na Euro. Gospodarzom pomagają ściany i nie tylko. Wiem, że to wyświechtane, ale obawiam się, że Rosja może być podobnie gospodarska jak Korea kilkanaście lat temu.

 

Początek ceremonii losowania grup piłkarskich mistrzostw świata rozpocznie się w Moskwie o 16.00. Poprowadzą ją rosyjska dziennikarka Maria Komandnaya i były angielski piłkarz Gary Lineker. Wśród losujących znajdą się kolejne gwiazdy futbolu jak Diego Maradona, Fabio Cannavaro, Cafu, Laurent Blanc, Gordon Banks, Diego Forlan czy Carles Puyol. Puchar Świata wniesie na scenę Miroslav Klose.

(j.)