W piłkarskiej Ekstraklasie będziemy mieli mundialowy akcent. Co prawda w ruszających niebawem rozgrywkach nie zobaczymy ani jednego medalisty, ale jak dowiaduje się RMF FM - sędziowie mają używać słynnego już sprayu.

Ta pianka jest fantastyczna, bo jasno określa, gdzie stoi piłka, a gdzie mur i jeśli ktoś przekroczy wyrysowaną linię, to sędzia z czystym sumieniem może go za to ukarać - mówi RMF FM prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.

W federacji sprawdzają obecnie, czy nie ma formalnych przeszkód do wprowadzenia sprayu. Moim zdaniem nie ma przeciwwskazań, bo linie robione tą pianką są nietrwałe, a przepisy zakazują jedynie wprowadzania jakichkolwiek nieopisanych trwałych oznaczeń. Z kolei pod względem merytorycznym widzę same argumenty za używaniem tego sprayu - podkreśla Zbigniew Przesmycki.

PZPN szuka już zresztą dojścia do producenta mundialowego udogodnienia - dodaje szef kolegium sędziów. W tej chwili mamy kilka pianek przywiezionych z Brazylii przez Michała Listkiewicza, ale jeśli zdecydujemy, że wprowadzamy, to trzeba będzie zadbać o ich stały dopływ, tak żeby wystarczyło dla każdego sędziego. Zresztą, oni mają teraz przedsezonowe zgrupowanie w Spale i tam pewnie też będziemy o tym rozmawiać - mówi RMF FM Przesmycki.

Jak ustaliliśmy, jeśli po drodze nie wynikną nieprzewidziane okoliczności, sędziowie będą używali sprayu już od pierwszej kolejki Ekstraklasy, która startuje w następny piątek.

(j.)