Selekcjoner holenderskiej kadry Louis Van Gaal jest bardzo wyrozumiały, jeśli chodzi o obecność żon i partnerek piłkarzy podczas mistrzostw świata. Nie miał nic przeciwko spotkaniom par przed meczem z broniącą tytułu Hiszpanią (5:1).

Psychika i mózg odgrywają wielką rolę, dlatego zgodziłem się na odwiedziny żon i dziewczyn zawodników nawet w dniu meczu. Wszyscy są szczęśliwi - przyznał Van Gaal.

W miniony piątek - 13 czerwca - jego podopieczni sensacyjnie wygrali z Hiszpanią aż 5:1. Trener Pomarańczowych nie miał nic przeciwko spotkań piłkarzy z partnerkami w czwartek, ale też rano w dniu spotkania z obrońcami tytułu.

Zagraliśmy fantastycznie, ale może być jeszcze lepiej. W ostatnich 20 minutach nasi gracze byli całkowicie zrelaksowani - dodał szkoleniowiec.

Po dwie bramki strzelili Arjen Robben i Robin van Persie. Trafienie zanotował też Stefan de Vrij. Gola dla Hiszpanii, przy stanie 0:0, uzyskał Xabi Alonso z rzutu karnego.

To był rewanż za finał mistrzostw świata z 2010 roku, wygrany po dogrywce przez Hiszpanów.

W środę 18 czerwca, w drugiej kolejce spotkań grupy B, Holendrzy zagrają z Australią, a Hiszpania z Chile.

(jad)