Ekipa Portugalii przybyła do centrum hotelowo-treningowego w Campinas, w stanie Sao Paulo, gdzie będzie jej baza podczas mistrzostw świata. Do Brazylii przywiozła ze sobą m.in. 1000 piłkarskich koszulek oraz 200 kg suszonego dorsza.


Zobacz również:

Na lotnisku w Campinas piłkarzy, którzy przylecieli bezpośrednio ze zgrupowania w Stanach Zjednoczonych, przyszło zobaczyć ponad 200 kibiców, w tym kilkudziesięciu portugalskich emigrantów.

Jak ujawniła Portugalska Federacja Piłki Nożnej (FPF) w ładunku skierowanym do Campinas poza sprzętem sportowym znalazła się też pokaźna ilość żywności, w tym 200 kg suszonego dorsza na przygotowanie bacalhau, narodowej potrawy Portugalczyków. Nie zabrakło też alkoholu - 48 butelek porto oraz 12 wina wytrawnego.

Trunki przywiezione do Brazylii, szczególnie 10-letnie porto, służą jako prezenty oraz będą wykorzystane do przygotowania potraw. Nie są przeznaczone do konsumpcji przez zawodników - wyjaśnił szef kuchni portugalskiej kadry Helio Loureiro.

W ładunku, który dostarczony został do centrum przygotowań w Campinas, znalazło się m.in. także tysiąc koszulek reprezentacji, 15 barierek do trenowania rzutów wolnych, 48 butelek oliwy z oliwek, a także 200 płaszczy przeciwdeszczowych.

Przybycie ekipy do Campinas jest szeroko komentowane przez portugalskie media. Przypominają, że Portugalczycy z uwagi na bliskie związki historyczne i kulturowe z Brazylią powinni czuć się na mundialu niczym "u siebie".

Portugalia zainauguruje występy na mistrzostwach świata 16 czerwca meczem przeciwko Niemcom. Kolejnymi rywalami podopiecznych Paula Bento w grupie G będą Stany Zjednoczone oraz Ghana.