​"Argentyńczycy są bardzo przejęci wynikiem tego meczu. Tak naprawdę nie chcą niczego obstawiać, ale mają dużą nadzieję na wygraną. Nie chcą również zapeszać w kontekście ostatniej porażki w spotkaniu z Arabią Saudyjską. Mają duże nadzieje na wygranie nie tylko tego meczu, ale również całego mundialu" - powiedziała w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim w Radiu RMF24 Natalia Stodulska, Polka mieszkająca w San Miguel de Tucuman, w prowincji Tucuman, na północy Argentyny.

Zdaniem Natalii Stodulskiej, emocje są bardzo duże, odkąd Argentyńczycy wygrali mecz z Meksykiem. Mówi się tylko o meczu Polska - Argentyna, ludzie boją się polskiej reprezentacji - zaznaczyła. 

Natalia Stodulska pytana, czy wszyscy w tym kraju w związku z meczem, którego stawką jest awans do 1/8 finału mistrzostw świata, mają wolne, wyjaśniła, że wiele osób skończyło dzisiaj pracę wcześniej. 

Ponieważ ten mecz jest o 16:00 (czasu lokalnego - przyp. red.), niektórzy wyszli z pracy już o 12:00. Szczególnie ci, którzy pracują na stanowiskach państwowych, oni mogą iść do domu wcześniej. Dzieci w trakcie meczu też raczej nie będą w szkole, jednak ci, od których zależy życie ludzkie, jak lekarze, pozostaną w pracy - mówi Natalia Stodulska. 

Na pytanie, czy jej małżeństwo wytrzyma napięcie związane z rywalizacją obu drużyn stwierdziła, że jej mąż - Argentyńczyk - jest zagorzałym kibicem swojej drużyny. 

Ja do tego podchodzę trochę spokojniej, ale martwię się. Jeśli Polska wygra to spotkanie, wtedy nie wiemy, jaka może być reakcja mojego męża. Jeżeli wygra Argentyna, to ja to przyjmę, ucieszę się z obydwu wyników. Najlepiej, żeby obie drużyny się zakwalifikowały, wtedy byłby spokój i nikt tutaj się nie pokłóci. Jeśli natomiast wygra Polska, to ja będę miała ciężki wieczór - żartowała. 

Jak mówiła, piłkarski wieczór spędzi w gronie rodziny i znajomych. Będzie tu wiele osób, sami Argentyńczycy, ja będę jedyną osobą z Polski kibicującą naszym zawodnikom - wyjaśniła. 

Takim spotkaniom w Argentynie towarzyszy specjalne jedzenie, m.in. steki z mięsa wołowego, przekąski, wędliny, sery, piwo. Jak zaznaczyła, po wygranej Argentyńczyków mieszkańcy wielu miast pewnie wyjdą z domów, aby wspólnie cieszyć się ze zwycięstwa. 

Tutaj piłka nożna jest jak religia, większość Argentyńczyków jest fanatykami, to ważny fragment życia, cała ceremonia, z którą związane są przeróżne przesądy - mówiła. 

Jak podkreśliła, Argentyńczycy mają ogromną nadzieję na wygranie mundialu tym bardziej, że to są ostatnie mistrzostwa Messiego

Od tygodnia o niczym innym się nie mówi. Pokazuje się gola Lewandowskiego i obronę Szczęsnego, panuje tu taka opinia, że polska drużyna jest silna. Oglądaniu piłkarskiego spotkania towarzyszą ogromne emocje, krzyki, dlatego ja wychodzę z pokoju, tak, aby mąż się spokojnie wykrzyczał - mówi Natalia Stodulska. 

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: