Polskie siatkarki przegrały z Chinkami 0:3 (21: 25; 23:25, 18:25). To oznacza, że brązowe medalistki mistrzostw Europy straciły już jakąkolwiek szansę na awans do najlepszej czwórki mistrzostw świata w Japonii. Po tej porażce Polki mają jedynie szansę na grę o miejsca 9-12.

Niestety, spotkanie nie zaczęło się po myśli naszych siatkarek. Od początku pierwszego seta na parkiecie dominowały Chinki. Bardziej skoncentrowane, bezbłędne, skuteczniejsze. A Polki popełniały błąd za błędem, były rozkojarzone i nie mogły trafić w pole rywalek. W efekcie już na pierwszą przerwę techniczną Chinki schodziły prowadząc 8:2.

Potem nie było lepiej. W pewnym momencie przewaga Chinek doszła do dziesięciu punktów. Trochę ożywienia wprowadziła na parkiet Aleksandra Jagieło, po jej atakach Polki zaczęły odrabiać straty. Trener rywalek Yu Juemin próbował uspokoić grę biorąc czas, ale Polki zaczęły gonić jak natchnione i przewaga stopniała do dwóch punktów. Jednak to wszystko na co było stać w tym secie nasze siatkarki. Przegrały tę partię 21:25.

Początek drugiej partii to walka punkt za punkt. Polki prowadziły po udanych atakach Bednarek-Kaszy i Glinki, ale Chinki szybko wyrównały, a potem wyszły na prowadzenie. Po świetnym bloku Sadurek i Okuniewskiej był remis, a po kolejnym ataku Glinki Polki zeszły na przerwę techniczną przy stanie 8:7. Potem przewaga wzrosła do dwóch punktów. Polki przede wszystkim skuteczniej serwowały, to wytrącało rywalki z rytmu. Ale ciągle popełniały zbyt dużo błędów i nie mogły odskoczyć rywalkom na bezpieczne 5-6 punktów. Mimo to wydawało się, że są w stanie wygrać partię i wyrównać stan meczu, tymczasem pod koniec to rywalki zaczęły seryjnie zdobywać punkty i wygrały 25:23. A raczej Polki przegrały na własne życzenie.

Trzeci set okazał się smutnym zakończeniem tego meczu. Początkowo Polki próbowały jeszcze nawiązać walkę. Po atakach Werblińskiej i Glinki doprowadzały do remisu, ale od pierwszej przerwy technicznej przewaga Chinek była coraz bardziej widoczna. Cztery, pięć, sześć, a nawet osiem punktów. Polki znów próbowały gonić, znów odrobiły część strat, znów dały trochę nadziei, ale to wszystko za mało. Zbyt dużo niepewności, zbyt dużo pomyłek, za mało wiary w meczu, który był spotkaniem ostatniej szansy. Chinki biły w tym meczu mocniej i celniej. Wygrały 25:18, cały mecz 3:0 i zamknęły polskim siatkarkom drogę do medalu.

Polska: Milena Sadurek, Katarzyna Gajgał, Agnieszka Bednarek-Kasza, Anna Werblińska, Karolina Kosek, Małgorzata Glinka-Mogentale, Mariola Zenik (libero) oraz Joanna Wołosz, Joanna Kaczor, Aleksandra Jagieło, Berenika Okuniewska.

Chiny: Wei Qiuyue, Xue Ming, Ma Yunwen, Zhou Suhong, Li Juan, Wang Yimei, Zhang Xian (libero) oraz Xu Junli,