Karaluch i Filozoficzna zniknęły z warszawskiej mapy kultowych studenckich miejsc. Karaluch to bar mleczny, w którym przez pokolenia jadały dziesiątki tysięcy studentów. Jadłodajnia Filozoficzna była klubem artystycznym, w którym odbywały się koncerty, wystawy, wernisaże, projekcje filmów. Na poszukiwanie nowych, równie kultowych studenckich miejsc wyruszył nasz reporter Mateusz

Na początek - Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie. Słynie z ogrodu na dachu. Studenci opalają się tam, kiedy tylko aura jest sprzyjająca. Spora część do BUW-u przychodzi jednak czytać książki i przygotowywać się do sesji, bo to najlepiej zaopatrzona biblioteka w stolicy.

Letnia Scena Akademicka w tym roku wyjątkowo zmieniła się w arenę emocji… piłkarskich - mówi naszemu reporterowi Piotr Meller z UW. Później wrócą jednak kabarety, studenckie teatry i zespoły muzyczne.

Po zajęciach warszawscy studenci przesiadują w klubie Proxima. To zdecydowanie najpopularniejsze wśród nich miejsce. Są fajne imprezy. Jest klimat studentów UW, ponieważ to jest klub tego uniwersytetu - mówi naszemu reporterowi jeden z bywalców.

Do listy kultowych miejsc dołączyła stołeczna Praga. To miejsce roi się od modnych klubów. Niektóre wystrojem i klimatem nawiązują do lat 80. I być może właśnie to sprawia, że po zajęciach swoje kroki kieruje na Pragę aż tylu studentów.