Studia na kierunkach ścisłych są wymagające, ale nie należy się ich obawiać. Dla chcącego nie ma nic trudnego - przekonują studentki w Dniu Otwartym Tylko Dla Dziewczyn. To kulminacyjny punkt szóstej edycji akcji "Dziewczyny na politechniki!".

Z raportu "Kobiety na politechnikach 2013", przygotowanego przez Fundację Edukacyjną Perspektywy wynika, że wzrost liczby studentów na politechnikach jest zasługą niemal wyłącznie kobiet. Stanowią one już blisko 36 proc. ogólnej liczby studentów uczelni technicznych.

Najważniejsze w przekonaniu u dziewczyn do uczenia się na politechnikach było przełamanie stereotypu, że studia techniczne są zbyt trudne dla dziewczyn. W dużej mierze stereotyp został już przełamany - powiedziała rzeczniczka Politechniki Warszawskiej Ewa Chybińska.  

Zdaniem rzeczniczki PW przyszłe studencki wiedzą, że kobieta inżynier to niekoniecznie dziewczyna w gumiakach i kasku na głowie. Inżynierowie są wszędzie: w technikach multimedialnych, w medycynie, w bioinżynierii medycznej. Dziewczyny wiedzą, że mogą się w tych dziedzinach odnaleźć - podkreśliła Chybińska.

Jak wyjaśnił prorektor PW ds. studenckich prof. Władysław Wieczorek, współczesna kobieta inżynier to przebojowa dziewczyna, nowoczesna, doskonale znajdująca się w działaniach informatycznych, ale też umiejąca zarządzać dużymi zespołami ludzi.

Na studiach stacjonarnych na PW studiuje około 23 tys. studentów, z czego ponad 8 tys. to dziewczęta. To imponująca grupa, która rośnie z roku na rok. Kilka lat temu, gdy zaczynaliśmy akcję "Dziewczyny na politechniki", studentki stanowiły około 29 proc., teraz jest ich prawie 34 proc. Wzrost jest widoczny - zaznaczyła rzeczniczka PW.