"Żeby nasz mózg prawidłowo pracował potrzebny jest tlen, a tlen najłatwiej dostarczyć przez wysiłek fizyczny, bo serce nam szybciej bije, krew szybciej krąży i wtedy łatwiej i szybciej się uczymy" - radzi maturzystom Robert Urbański z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Jak dodaje, aby lepiej przyswoić wiedzę, dobrze jest zmusić organizm do wysiłku fizycznego.

Kuba Kaługa: O wysiłek fizyczny chciałem zapytać. Sprzyja nauce?

Robert Urbański: Tak. Żeby nasz mózg prawidłowo pracował potrzebny jest tlen, a tlen najłatwiej dostarczyć przez wysiłek fizyczny, bo serce nam szybciej bije, krew szybciej krąży i wtedy łatwiej i szybciej się uczymy. Możemy wykonać prosty eksperyment: zacząć się uczyć w zamkniętym pomieszczeniu. Podejrzewam, że bardzo szybko poczujemy senność, znużenie i zmęczenie. Wtedy naturalnym odruchem jest to, że albo idziemy spać i rezygnujemy z dalszej nauki, albo wstajemy przeciągamy się i otwieramy okno, czyli dostarczamy tlen. Można to zrobić przez proste wymachy, ćwiczenia przy biurku, czy przeciąganie się. Pobudzamy nasze krążenie i dzięki temu więcej tlenu dopływa do naszego mózgu. Jeszcze lepiej byłoby gdybyśmy się po prostu ubrali, założyli obuwie sportowe i wyszli na spacer, czy wyszli pobiegać.

Szukamy rad dla tych, którzy są teraz w trakcie maturalnego maratonu. Co powinni zrobić żeby lepiej szła im nauka?

Na pewno nie przeciążać się siedzeniem nad książkami. Ostatnie dni to już ewentualnie takie poprawki, krótkie powtórzenia, natomiast na taką prawdziwą naukę już trochę za późno.

Jaki wysiłek fizyczny jest wskazany w tym przypadku?

Jeżeli ktoś nie uprawia wyczynowo sportu , nie jest przyzwyczajony do ciągłego wysiłku, to na pewno nie polecam jakiegoś biegu na długim dystansie. Wystarczy dłuższy spacer z jakąś zaprzyjaźnioną osobą. Dotleniony mózg naprawdę lepiej pracuje. Nie musi to być katorżniczy wysiłek. Po nim można poczuć się przez jakiś czas. Ale później, kiedy usiądziemy do nauki poczujemy szybko znużenie, a następnego dnia możemy poczuć dość sporą bolesność mięśni.

Tak zwane zakwasy?
To się fachowo nazywa opóźniona bolesność mięśni. Zakwasy mijają po pół godzinie, taka przedłużona bolesność, pojawia się po 24, 36 godzinach. Największa bolesność jest spowodowana mikrouszkodzeniami  w mięśniach. Jeżeli ktoś zrobi to przed maturą, to na maturze może się niezbyt dobrze czuć. Paliwem, aby nas mózg dobrze pracował, nasze szare komórki dobrze pracowały jest tlen. Tlenu dostarcza krew, więc tego tlenu musi być więcej. Jeżeli biegamy mamy większą wentylację płuc, więcej nabieramy powietrza, częściej oddychamy, więcej tego tlenu, powietrza dostaje się do naszych płuc. Krew szybciej krąży, bo serce szybciej nam bije i więcej tego tlenu dostarczanego jest do mięśni, które pracują.
I tak jest dobrych parę godzin po treningu.

A przed samą maturą dobrze sobie zrobić poranną przebieżkę? To pomoże?

Przed samą maturą nie ryzykowałbym tego. Radziłbym wcześniej się obudzić. Wziąć orzeźwiający prysznic. Wysiąść przystanek wcześniej z autobusu, żeby po prostu dojść na maturę obudzonym. 


W pierwszych trzech dniach egzaminacyjnego maratonu maturzyści zmierzyli się z językiem polskim, matematyką i językiem angielskim. Część abiturientów napisała również egzamin z języka łacińskiego i wiedzy o tańcu. Na naszych stronach opublikowaliśmy arkusze zadań i propozycje odpowiedzi, opracowane przez ekspertów.

(ug)