Policjanci i agenci FBI wciąż pracują na terenie szkoły, gdzie w piątek doszło do strzelaniny. Szaleniec wtargnął do budynku i zabił 26 osób, w tym 20 dzieci. Wiadomo, że policjanci zabezpieczyli twardy dysk komputera należącego do sprawcy tej masakry.

Już dwa dni temu policjanci mówili, że mają mocny dowód w sprawie ataku w Newtown, który pozwoli ustalić okoliczności tragedii. Mówiło się, że sprawca masakry być może sporządził plany ataku w swoim komputerze. Dziś zabezpieczono jego twardy dysk. 

Napastnik cierpiał na zaburzenia osobowości

Policja potwierdza, że w sprawie wciąż są przesłuchiwani świadkowie. Funkcjonariusze jednak nie chcą spekulować na temat okoliczności dramatu. Coraz częściej podkreśla się jednak, że to problemy zdrowotne zamachowca mogły doprowadzić do strasznego zdarzenia w Newtown. Wiadomo, że napastnik cierpiał na zaburzenia osobowości - tzw. zespół Aspargera, który jest łagodną formą autyzmu. Miał problem z nawiązywaniem znajomości i był typem samotnika. Jak mówią świadkowie, chłopak ostatnio zachowywał się bardzo dziwnie. W tej szkole lekcje nie będą odbywać się do odwołania.

Nadal nieznane motywy szaleńca

Motywy, którymi kierował się sprawca masakry w Newtown, pozostają nieznane. Policja nie znalazła jeszcze żadnych listów czy dzienników, które mogłyby rzucić światło na tę tragedię.

Ustalono, że zastrzelił matkę w domu, po czym, uzbrojony w dwa pistolety i karabin, pojechał do szkoły jej samochodem. Wdarł się do środka wybijając okno i zaczął strzelać. Nie potwierdziły się pierwsze doniesienia, według których matka zabójcy była nauczycielką w szkole, w której doszło do masakry.