Igor Ł. ps. Patyk – jak donosi dzisiejsza prasa – to nowy świadek w sprawie śmierci gen. Marka Papały. Mężczyzna miał być naocznym świadkiem zabójstwa byłego szefa polskiej policji w czerwcu 1998 roku. Ponoć widział tam dwóch mężczyzn - Ryszarda B. i Krzysztofa W.

Czy Igor Ł. - złodziej luksusowych aut – rzeczywiście jest nowym świadkiem w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały - tego nikt oficjalnie potwierdzić nie chce. Im mniej się ujawnia szczegółów, tym lepiej dla sprawy – mówi gen. Adam Rapacki, szef Centralnego Biura Śledczego. Podobnie o sprawie wypowiada się szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zygmunt Kapusta.

Nieoficjalnie jednak wiadomo, że w zeznaniach „Patyka” pojawił się wątek zabójstwa byłego szefa polskiej policji. Igor Ł. – jak pisze dzisiejsza prasa - miał m.in. potwierdzić operacyjne ustalenia w sprawie śmierci gen. Papały oraz relacje innych świadków.

„Patyk” przyznał, że zjawił się na miejscu zabójstwa 25 czerwca 1998 roku, gdyż chciał ukraść auto należące do sąsiada generała Papały. Z parkingu przegonił go jeden z zamachowców. Według niego był nim Krzysztof W., związany z półświatkiem były członek kadry olimpijskiej w zapasach, który zginął w wypadku samochodowym. W aucie na parkingu miał być również Ryszard B., który kilka dni temu został skazany na 25 lat więzienia za zabicie Andrzeja K. ps. "Pershing", szefa mafii pruszkowskiej.

Igor Ł. wpadł w ręce policji w 2000 roku. Podczas śledztwa załamał się i poszedł na współpracę z prokuratorami z Katowic. "Patyk" wsypał też stołecznych policjantów, którzy pracowali dla mafii.

17:50