Zabójcą byłego szefa policji generała Marka Papały jest Ryszard Niemczyk -- pisze jeden z ogólnopolskich dzienników. Powołując się na nieoficjalne informacje gazeta podaje, że zeznania obciążające poszukiwanego gangstera, złożył ściśle chroniony przez policję świadek zabójstwa. Generała zastrzelono przed blokiem w czerwcu 1998 roku. Od tej pory prokuratura wielokrotnie przedłużała śledztwo. Po kilku latach śledztwa policja zawęziła krąg podejrzanych do trzech osób. Nieoficjalnie mówi się, że wsród nich jest właśnie Niemczyk.

O tym, że Ryszard Niemczyk może mieć związek z zabójstwem Papały, prasa pisała kilka miesięcy temu. Gangster zbiegł z więzienia w Wadowicach w ubiegłym roku. Przetrzymywano go tam w związku z zamordowaniem szefa gangu pruszkowskiego, Andrzeja K., pseudonim "Pershing". Według policji 5 grudnia 1999 roku w Zakopanem Niemczyk wraz z aresztowanym już Ryszardem B. zastrzelił "Pershinga". Niemczyk wciąż przebywa na wolności. Kto zlecił mu zabójstwo komendata policji, tego na razie nie wiadomo. Według dziennika, zleceniodawca wywodził się z tego samego kręgu, w którym obracał się generał. Papała miał zapłacić głową, ponieważ zorientował się w nielegalnych interesach dotyczących handlu bronią i narkotykami, jakie prowadzili ludzie z otoczenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - pisze gazeta.

Przypomnijmy: ciało generała znaleziono przed blokiem w czerwcu 1998 roku. Od tej pory prokuratura wielokrotnie przedłużała śledztwo, a policja powołała specjalną grupę funkcjonariuszy, którzy pracują tylko nad rozwikłaniem sprawy śmierci szefa policji. Po kilku latach śledztwa policja zawęziła krąg podejrzanych właśnie do trzech osób. Nieoficjalnie mówi się, że cała trójka to bardzo dobrze znani polskiej policji gangsterzy powiązani z największymi polskimi gangami, m.in. Ryszard Niemczyk. W tej chwili żaden z podejrzanych nie przebywa w kraju. Wszyscy ukrywają się za granicą. Szef MSWiA Marek Biernacki mówił jeszcze w lipcu, że do września i ta skomplikowana sprawa będzie zakończona.

foto: Komenda Główna Policji

10:40