Amerykanie zapowiedzieli oficjalną, pisemną odpowiedź w sprawie aresztowania i ekstradycji Edwarda Mazura, podejrzanego o nakłanianie do zabójstwa gen. Marka Papały. To źle wróży wydaniu Mazura Polsce - uważa Prokuratura Krajowa.

Niewykluczone jednak, że Amerykanie poproszą o kolejne uzupełnienie zebranych materiałów w tej sprawie. Przypomnijmy. Dwa miesiące temu Ministerstwo Sprawiedliwości wysłało do Stanów Zjednoczonych wniosek o ekstradycję Mazura. W tym czasie amerykański departament sprawiedliwości już raz prosił nas o dosłanie materiałów i uzupełnienie wniosku.

Po przesłaniu dokumentów strona amerykańska stwierdziła, że sprwa jest teraz dla nich bardziej klarowna. Otrzymaliśmy podziękowanie, z którego wynikało, że teraz ta sprawa jest dużo jaśniejsza – chwalił się wówczas Janusz Kępiński z resortu sprawiedliwości.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że amerykańskie władze jeszcze raz poproszą nas o dodatkowe wyjaśnienia. Wtedy na pewno procedura ekstradycyjna wydłuży się o kolejne tygodnie.

A w USA i w Polsce coraz częściej pojawiają się informacje, że do ekstradycji w ogóle nie dojdzie, bo Mazur najprawdopodobniej był agentem PRL-owskich służb specjalnych. Potem został zwerbowany przez amerykańskie służby, więc władze tego kraju nam go nie wydadzą.

Sam Edward Mazur milczy i nie chce się na ten temat wypowiadać. Podobnie jak Ryszard Niemczyk, który został dziś po raz pierwszy przesłuchany. Niewiele powiedział. Właściwie tylko tyle, że z prokuratorami o swojej przeszłości nie będzie rozmawiał. Prokuratorzy zapowiadają kolejne przesłuchania. Ale czas i miejsce - to pilnie strzeżona tajemnica.

Ryszardowi Niemczykowi zarzuca się popełnienie kilkunastu najgroźniejszych przestępstw. Grozi mu nawet dożywocie.