"Mikst nie jest konkurencją, którą się na co dzień trenuje. Wszystko działa tam na zasadzie znaków zapytania" - stwierdził trener polskiego tenisisty Marcina Matkowskiego Radosław Szymanik. Jego podopieczny wystąpi w parze z Agnieszką Radwańską w 1/8 finału olimpijskiego turnieju tenisowego w Londynie. Polski duet, który do tej pory nie grał ze sobą, zmierzy się w środę z Samanthą Stosur i Lleytonem Hewittem.

Szymanik zdradził, jak będzie wyglądać odprawa taktyczna przed spotkaniem z Australiczykami. Ja wiem, co potrafi Hewitt, zaś Tomek Wiktorowski (szkoleniowiec Radwańskiej) zna Stosur. Siądziemy przy stole i wymienimy się informacjami, a Agnieszka i Marcin będą musieli je wykorzystać - powiedział. Dodał, że para polskich tenisistów to inteligentne i doświadczone osoby, które grają w tenisa od lat i będą w stanie na bieżąco analizować sytuację na korcie.

Szymanik stwierdził, że bardzo trudno ocenić szanse biało-czerwonych w konfrontacji z rywalami z antypodów.Mikst nie jest konkurencją, którą się na co dzień trenuje. To raczej przypadkowe dobrane duety, może poza Amerykanami (Lisa Raymond i Mike Bryan oraz Liezel Huber i Bob Bryan), którzy grają regularnie. Ciężko wskazać faworyta zawodów olimpijskich - wyjaśnił. Każdy wynik jest możliwy. Na pewno polscy tenisiści są głodni sukcesów po wcześniejszych niepowodzeniach. Nie udało się w singlu kobiet czy deblu męskim, to tu wreszcie się uda - podsumował.

Jeśli Radwańska i Matkowski pokonają Australijczyków, to w ćwierćfinale trafią prawdopodobnie na Czechów Lucie Hradecką i Radka Stepanka.