"Uważam, że gdyby polscy sportowcy zdobyli w Londynie dziesięć medali, to byłoby przyzwoicie" - mówi Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Według niego, nie można wykluczyć niespodzianek. "Chciałbym jednak, żeby było ich jak najmniej" - dodaje.

Maciej Jermakow: Co przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich czuje prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego? Nerwy, element podniecenia, emocje?

Sądzę, że wszystko łącznie. To z jednej strony obawa, z drugiej strony nadzieja. To też napięcie wywołane bardzo ciężką pracą, więc jednoznaczna odpowiedź z mojej strony byłaby nieprawdziwa. Ja z jednej strony chciałbym, abyśmy uzyskali jak najlepsze wyniki, z drugiej strony wiem, jakim to się odbywa kosztem. Wiem, jak wiele rzeczy jest nieprzewidywalnych, niezależnych od nas, jak wiele niespodzianek może nas jeszcze spotkać. Chciałbym, żeby tych negatywnych niespodzianek było jak najmniej.

Czym zajmuje się PKOl?

Logistyka, dostarczenie sprzętu, dbałość o realizację harmonogramu. To są przedsięwzięcia bardzo złożone, obejmują kilkaset osób. Również opieka podczas IO. I potem powrót do kraju.

Były problemy z finansami. Doktor Jan Kulczyk to taki dar z niebios?

Te problemy zostały rozwiązane wcześniej, ale to nam pomoże w przyszłości. Sądzę, że poziom naszych przygotowań będzie nieco wyższy, niż miało to miejsce do tej pory.

Gdybyśmy mieli porównać do poprzednich igrzysk olimpijskich, nasza reprezentacja jest silniejsza, słabsza?

To pokażą igrzyska. Pod względem wielkości to czwarta reprezentacja w historii letnich igrzysk olimpijskich, w których brali udział Polacy. Jeżeli chodzi o nasze możliwości medalowe, to się niedługo okaże.

10 medali. To taka realna zdobycz?

Dziesięć i powyżej. Uważam, że byłoby przyzwoicie. Natomiast mam świadomość, że to nie będzie łatwe. Poziom sportu, zwłaszcza w Azji, Afryce i Ameryce Południowej, zdecydowanie się podwyższa. Może mamy szanse, jesteśmy w tej samej strefie klimatycznej, gdzie odbywają się igrzyska, w tej samej strefie czasowej. To również jest nasza nadzieja na lepszy wynik.

Jeżeli czegoś życzyć olimpijczykom, to przede wszystkim zdrowia?

Zdrowia i jak najlepszej formy.