Lekkoatleci uprawiający rzut młotem uważają, że ich konkurencja jest traktowana po macoszemu, a promocję utrudnia nawet IAAF. "Rekordzista świata rekordziście nie jest równy" - przyznała była rekordzistka globu, obrończyni tytułu mistrzyni świata Anita Włodarczyk. W 13. mistrzostwach świata w koreańskim Daegu, konkurs rzutu młotem odbywa się równolegle z innymi konkurencjami, inaczej niż jest to zazwyczaj w mityngach.

Nasza konkurencja bardzo się rozwija, niemalże co roku poprawiany jest rekord świata, a i tak jest ciężko przebić się ponad inne. Jesteśmy całkowicie inaczej traktowane - żali się Włodarczyk. Wtóruje jej wicemistrzyni świata Niemka Betty Heidler, która w maju odebrała Polce rekord świata. Jestem rekordzistką, ale i tak czuję się znacznie gorzej niż inni zawodnicy. Organizatorzy zawodów często nie biorą rzutu młotem w ogóle pod uwagę. Nie ma go w programie Diamentowej Ligi, a jeśli już znajdzie się miejsce, to rzucamy dużo wcześniej przed rozpoczęciem mityngu. Tak nie może być - zaznaczyła.

Zawodniczki próbują aktywnie walczyć z IAAF oraz innymi organizatorami imprez. Mistrz olimpijski z Sydney, Szymon Ziółkowski nie wierzy, by się coś zmieniło. Wyrzucono nas z Diamentowej Ligi, bo organizatorzy chcieli skompensować zawody do dwóch godzin z uwagi na relacje telewizyjne. Młot musieliby robić dużo wcześniej. Nie ma na to pieniędzy i nikt nie jest tym zainteresowany - powiedział trzykrotny medalista mistrzostw świata, przypominając, że już kiedyś próbowano coś z tym zrobić.

Dwa lata temu był apel wystosowany z naszej strony, podpisany przez wiele osób z różnych środowisk i nie przyniosło to żadnego skutku. Teraz słyszałem, że są znowu jakieś próby z tym związane. Żądać my sobie możemy, ale realia są takie, a nie inne - nie ukrywa zawodnik AZS Poznań.

Ziółkowski uważa, że w hierarchii lekkoatletycznych konkurencji, młot jest tylko przed... chodem. Z całą resztą w ogóle nie ma porównań. Jeżeli chodzi też o zarobki, to tworzymy całkowicie inną bajkę - zaznaczył.

Finał konkursu rzutu młotem, z udziałem m.in. Włodarczyk i Heidler, odbędzie się jutro. Początek o godz. 11.15 czasu polskiego.