Raport MAK traktuję jako haniebną próbę szkalowania pamięci mojego męża. Nie jest możliwe, by spożywał alkohol na pokładzie - powiedziała Ewa Błasik na konferencji prasowej w Sejmie. W ujawnionym wczoraj raporcie MAK ogłoszono, że we krwi Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika stwierdzono obecność alkoholu.

W dostępnym materiale dowodowym nie ma żadnych przesłanek wskazujących na obecność alkoholu we krwi. Nie ma też dowodów, by wywierał pośredni bądź bezpośredni wpływ na pilotów - powiedziała Ewa Błasik.

Tezy MAK na temat roli mojego męża są powtórzeniem propagandowego stanowiska władz rosyjskich - powiedziała Błasik. Oświadczyła też, że chce zaprotestować przeciwko bierności rządu Donalda Tuska. Polski rząd powinien bronić godności polskich oficerów - powiedziała.