"Twierdzenia strony rosyjskiej wskazujące na to, że o wszystkim decyduje pilot, to manipulacja "- twierdzą członkowie polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. Według Wiesława Jedynaka nie można zgodzić się z interpretacją Rosjan, którzy podkreślają, że o wszystkim decyduje dowódca załogi samolotu.

Z taką tezą się absolutnie nie zgadzam. To jest tak dalekie spłycenie tego problemu, że wręcz pokazuje nam pewnego rodzaju manipulację. Dla mnie to jest ewidentne manipulowanie opinią publiczną - powiedział Jedynak. Jak podkreślił, czwartkowa konferencja w Moskwie została zwołana w trybie pilnym. Jesteśmy tym zdziwieni, bo żaden etap zakończenia prac MAK-u, ani prokuratury, ani żaden inny nie uzasadniałby takiego trybu postępowania strony rosyjskiej - dodał Jedynak.

Spotkaliśmy się z powieleniem tych wszystkich informacji dotyczących działania załogi czy przygotowania do wykonania lotu, które już znaliśmy. Jakiekolwiek pytanie zadane przez dziennikarzy dotyczące działania grupy kierowania lotami na lotnisku w Smoleńsku albo przygotowania tego lotniska pozostały bez odpowiedzi - powiedział inny członek komisji Maciej Lasek. Jego zdaniem to świadczy o tym, że konferencja w Moskwie mogła być elementem manipulowania opinią publiczną.